Martin Vaculik: Myślę, że wszystko jest możliwe

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Świetny występ na zielonogórskim torze zaliczył w niedzielny wieczór junior tarnowskiej drużyny, Martin Vaculik. Słowak wywalczył aż 16 punktów, za co od zielonogórskiej publiczności zebrał zasłużone owacje. Oto jak podsumował swój występ

- To nie jest do końca tak, że akurat ten zielonogórski tor lubię jakoś specjalnie czy wyjątkowo. Pasuje mi zwłaszcza wtedy, gdy tor jest przyczepny, a w tym spotkaniu było lekko "pod kółko". Cieszę się, że wywalczyliśmy punkt bonusowy i że mogłem mieć taki duży wkład w wynik - podsumował Martin.

Drużyna Unii Tarnów przegrała niedzielne spotkanie różnicą 12 punktów. Gdyby reszta zawodników poszła śladem młodego zawodnika, wynik mógłby być zupełnie inny. - Wówczas byłoby super, ale tak się nie stało niestety. Wydaje się , że przyczyną było złe dopasowanie motocykli na ten tor. Szkoda, no coż, tak bywa . Myślę, że może byłoby inaczej gdyby był z nami Bjarne Pedersen - stwierdził Słowak.

Czy koledzy z drużyny tarnowskiej pytali Vaculika na jakich ustawieniach jedzie? - Tak, pytali mnie, podpowiedziałem im jak mam ustawiony motor. Zawsze to robię. Choć myślę, że nie daje im to za wiele, bo ja jadę troszkę inaczej niż cała reszta. W takim sensie, iż będąc inaczej przełożonym mi i tak pasuje, a im nie. Ale to pewnie dlatego, że każdy ma inne silniki, więc jak im powiem o moich przełożeniach to mogą mieć choć trochę porównanie. Jednak nie wiem czy gdyby zastosowali przełożenia takie jak ja, to czy by im to coś dało - odpowiedział.

Po ostatnim meczu rundyrewanżowej Unia Tarnów plasuje się na szóstej pozycji. Najprawdopodobniej w rundzie play-off spotka się z drużyną Unii Leszno, która wydaje się być najsilniejszą w tym sezonie. Czy mimo takiego stwierdzenia zawodnik wierzy w zwycięstwo? - Zawsze jest nadzieja. Wielu uważa nas za "outsiderów" play-offów. Twierdzą, że jesteśmy za słabi, aby wygrać z Unią Leszno. Ja myślę, że wszystko jest możliwe. To, co było w rundzie zasadniczej już się nie liczy. Wszystko zaczyna się od teraz od początku. Nie patrzy się już, kto jest pierwszy a kto szósty. Teraz jest play-off i wszystko zeruje się i zaczyna od nowa. Myślę, że będzie dobrze - zakończył niezwykle optymistyczny zawodnik.

Źródło artykułu: