Chris Harris po Grand Prix Skandynawii: Udział w półfinale to dobry wynik

Chris Harris niby jeździ lepiej w tym sezonie, ale Brytyjczykowi brakuje błysku, by w niektórych udanych zawodach postawić kropkę nad "i". Nie inaczej było w Maliilli, gdzie "Bomber" odpadł w półfinale.

W tym artykule dowiesz się o:

- Dziewięć punktów to niezły wynik, bo podstawa w każdych zawodach to awans do półfinału. Jeśli kończysz turniej w półfinale, to możesz powiedzieć, że było nieźle, dlatego ja z Malilli wyjeżdżam zadowolony. Z drugiej strony, kiedy jesteś już w półfinale, marzysz o finale, gdzie punkty są liczone podwójnie. Przydałaby mi się jeszcze właśnie taka dwucyfrowa zdobycz punktowa, by podreperować moją pozycję w klasyfikacji generalnej cyklu - podsumował swój występ w Grand Prix Skandynawii najlepszy z Brytyjczyków.

Chris Harris w Malilli wystartował w pierwszym półfinale, który był piekielnie mocno obsadzony. Obok Brytyjczyka jechało w nim trzech czołowych żużlowców klasyfikacji generalnej. - Teoretycznie byłem skazany na pożarcie już na starcie. Miałem po lewej ręce aktualnie trzech najlepszych żużlowców świata. Do tego startowałem z najgorszego w tym momencie pola czwartego. Chciałem pomieszać szyki faworytom. Niestety, tym razem się nie udało. Może w kolejnej rundzie będzie lepiej - dodał "Bomber".

Brytyjczyk podobnie jak inni żużlowcy chwalił organizatorów Grand Prix Skandynawii, za świetne przygotowanie toru, który sprzyjał walce. - Tor był perfekcyjny. Można się było na nim świetnie ścigać. Zresztą pokazaliśmy to w wielu wyścigach. Myślę, że kibice usatysfakcjonowani są walką, którą zobaczyli na torze, a my żużlowcy jesteśmy zadowoleni, że mogliśmy pościgać się na kapitalnie przygotowanym obiekcie. O to przecież chodzi w speedway'u - podkreślał

Celem Chrisa Harrisa w tym sezonie jest zapewnienie sobie miejsca w przyszłorocznym cyklu Grand Prix. - Mam dwie możliwości. Albo zająć miejsce w czołowej ósemce, albo powalczyć o awans z Grand Prix Challenge, który już za kilka dni odbędzie się w Vojens. Obojętnie, jaką drogą, chciałbym w przyszłym roku również ścigać się w gronie najlepszych żużlowców świata. Nawet jeśli zapewnię sobie awans z Vojens, w każdej kolejnej rundzie Grand Prix będę walczył o jak najlepsze miejsce - podkreśla Harris.

Źródło artykułu: