Łotysze potwierdzą ekstraligowe aspiracje? - zapowiedź meczu Start Gniezno - Lokomotiv Daugavpils

Chociaż wydawało się, że w pierwszej lidze karty są już dawno rozdane, to najbliższa runda spotkań zapowiada się nader emocjonująco. Wszystko przez sensacyjne rozstrzygnięcia sprzed tygodnia, kiedy Start rozbił Wybrzeże, a Lokomotiv tylko zremisował u siebie z Marmą. Łotysze, żeby nie stracić kontaktu z czołówką, muszą w Gnieźnie wygrać. Z kolei gospodarze dalej marzą o barażach, które byłyby dla nich uwieńczeniem świetnego sezonu.

Przed rozpoczęciem rundy finałowej wydawało się, że sytuacja w pierwszej lidze jest dość klarowna. O awans mieli walczyć Lotos Wybrzeże Gdańsk i Marma Hadykówka Rzeszów, natomiast na ewentualne potknięcia tej dwójki liczyli Łotysze z Daugavpils. Startowi, a więc ostatniej drużynie najlepszej czwórki nie dawano większych szans na awans w tabeli chociażby o jedno miejsce. Nic z tego, że ci mają za sobą najlepsze pół roku od wielu lat. System rozgrywek sprawił, że już przed startem decydującej batalii o awans, gnieźnianie znajdowali się na pozycji outsidera.

Tym bardziej zaskoczeni byli ci, którzy śledzili na żywo mecz w Rzeszowie, gdzie Start długo walczył jak równy z równym z faworyzowanymi gospodarzami. Ostatecznie łupem gnieźnian padło aż trzydzieści osiem punktów, co jeśli nie liczyć kuriozalnego spotkania Marmy z Wybrzeżem, stanowi najlepszy w tym sezonie wynik gości odniesiony na tym trudnym terenie. - Naszym celem było uzyskanie wyniku, który pozwalałby poważnie myśleć o bonusie - mówili po meczu gnieźnianie. Wydaje się, że ten rezultat, chociaż nie jest dla nich wymarzony, to te nadzieje przedłuża. O bonus nie powinno być za to trudno w Gdańsku, bowiem w drugim meczu rundy finałowej Start rozbił u siebie Wybrzeże 57:33. Podopieczni Stanisława Chomskiego chcieli w Gnieźnie zrobić duży krok ku ekstralidze, tymczasem zaprezentowali się fatalnie. Przegrywali większość startów, a nawet jeśli w jakimś biegu okazywali się w tym elemencie lepsi od gospodarzy, to ci mijali ich na dystansie. - Miejscowy tor jest bardzo specyficzny. Ja wiem, że to słabe tłumaczenie, ale taka jest prawda - mówił szkoleniowiec wciąż aktualnego lidera pierwszej ligi. Co ciekawe, na mecz z Wybrzeżem tor został przygotowany nieco inaczej, niż dotychczas. Było więcej luźnej nawierzchni, która pozwalała na skuteczną jazdę przy samej bandzie już od pierwszych wyścigów.

Pojedynek Startu z Wybrzeżem był jak dotąd najlepszym meczem w Gnieźnie w tym roku

Łotysze - najbliższy rywal Startu - byli sprawcami największej niespodzianki in minus ostatniej rundy spotkań. Chociaż Marma to rywal klasowy, to jednak faworytem ostatniej potyczki byli gospodarze (tym bardziej, że w składzie gości nie mógł wystąpić kontuzjowany Dawid Lampart). Nie pomógł nawet Artiom Łaguta, który dzień wcześniej w świetnym stylu zwyciężył w Grand Prix Challange w Vojens, czym zapewnił sobie udział w rozgrywkach o tytuł mistrza świata AD 2011. Oba zespoły podzieliły się punktami, a po meczu pojawiły się opinie, że Lokomotiv tylko zremisował, gdyż nie jest zainteresowany jazdą w elicie. - Nikt nie zmieniał stojącego przed naszą drużyną zadania - szybko na naszych łamach zaprzeczył tym spekulacjom, prezes łotewskiego klubu - Wladimir Rybnikow. - Wciąż walczymy o ekstraligę. Byłem na zebraniu prezesów klubów I i II ligi, był na nim też prezes ekstraligi. Zapytałem, co będzie jak awansujemy. Usłyszałem odpowiedź, że jak awansujecie, to nikt nie będzie robił wam żadnych przeszkód. Żadnych prawnych przeszkód nie będzie. Musimy trochę polepszyć infrastrukturę, przeprowadzić audyt w klubie, zrobić parę innych drobnych rzeczy. I to wszystko da się zrobić.

Wychodzi więc na to, że w Gnieźnie Łotysze będą chcieli potwierdzić swoje ekstraligowe aspiracje. Do ewentualnego zwycięstwa zapewne mieliby ich poprowadzić doświadczeni: Grigorij Łaguta i Roman Povazhny oraz grupa utalentowanych juniorów z młodszym Łagutą na czele. Wydaje się, że wiele będzie zależeć od postawy Kjastasa Puodżuksa, który w 2007 występował w Starcie, ale dwóch ostatnich swoich występów na tym torze nie może zaliczyć do udanych. W spotkaniu rundy zasadniczej zdobył zaledwie jeden punkt w trzech wyścigach. Z kolei trener gospodarzy - Leon Kujawski - zamierza postawić dokładnie na tych samych żużlowców, którzy tydzień temu w pięknym stylu uporali się z Wybrzeżem. Jedyną niewiadomą jest postawa Adriana Gomólskiego, który w tamtym spotkaniu nabawił się kontuzji, a w piątek nie przebrnął przez półfinał Indywidualnych Mistrzostw Europy w Bałakowie. Dość mocno poobijany jest też jego młodszy brat - Kacper Gomólski, który zaliczył fatalnie wyglądający upadek podczas młodzieżowego turnieju w Zielonej Górze. - Musiałem wycofać się z zawodów, ale dziś czuję się już dużo lepiej - zapewniał dzień po zawodach.

Ostatni pojedynek Startu z Lokomotivem był pełen kontrowersyjnych sytuacji

Organizatorzy najbliższej potyczki wciąż liczą na swoich kibiców, którzy ostatnio jakby spuścili z tonu. Ubiegłotygodniowy mecz z Wybrzeżem oglądało jedynie ok. 3000 osób, co dla sterników klubu jest wynikiem nad wyraz rozczarowującym. - Nie ukrywam, że słaba frekwencja dość mocno mnie podłamuje. Zresztą nie tylko mnie, ale też samych zawodników, którzy zastanawiają się, dla kogo tak naprawdę mają walczyć. Kiedy mieli słaby początek sezonu na stadionie nie było ludzi, kiedy złapali formę i wygrali siedem meczów z rzędu, tych osób wcale nie przybyło. Niestety, ale runda finałowa, w której ścigają się najlepsze drużyny w pierwszej lidze, także nie zmieniła tego stanu rzeczy. Sam już nie wiem co mamy robić... - martwił się prezes Startu - Arkadiusz Rusiecki. Dodać należy, że takiego stanu rzeczy nie zmieniły nawet obniżki cen biletów na mecze rundy finałowej.

Start Gniezno - Lokomotiv Daugavpils / nd 29.08.2010 godz. 16.00

Awizowane składy:

Lokomotiv:

1. Grigorij Łaguta

2. Wadim Tarasienko

3. Roman Povazhny

4. Leonid Paura

5. Kjastas Puodżuks

6. Maksim Bogdanow

Start:

9. Matej Ferjan

10. Mirosław Jabłoński

11. Krzysztof Jabłoński

12. Adrian Gomólski

13. Michał Szczepaniak

14. Kacper Gomólski

Ceny biletów: trybuna kryta - 35 zł, normalny 25 zł, ulgowy* - 19 zł, młodzieżowy** - 10 zł, program - 5 zł.

* uczniowie szkół ponadgimnazjalnych, studenci do lat 26, kobiety, emeryci, renciści

** uczniowie szkół podstawowych i gimnazjów

Zamów relację z meczu Start Gniezno - Lokomotiv Daugavpilsk

Wyślij SMS o treści ZUZEL GNIEZNO lub o treści ZUZEL DAUGAVPILS na numer 7303

Koszt usługi 3,66 zł z VAT.

Zamów wynik meczu Start Gniezno - Lokomotiv Daugavpils

Wyślij SMS o treści ZUZEL GNIEZNO lub o treści ZUZEL DAUGAVPILS na numer 7101

Koszt usługi 1,22 zł z VAT.

Prognoza pogody na niedzielę (za onet.pl):

Temp. 15°C

Ciśn. 1008 hPa

Śnieg: 0.0 mm

Deszcz: 0.0 mm

Wiatr: 10 km/h

Dla obu zespołów będzie to już trzecie spotkanie w tym sezonie. Jak dotąd, Start i Lokomotiv trumfowali po jednym razie, za każdym razem wykorzystując atut swojego toru. W Daugavpils było 58:31, natomiast w Gnieźnie 49:41. Sporo emocji na torze, ale też poza nim, było podczas tego drugiego pojedynku, który odbył się zresztą całkiem niedawno, bo 18 lipca. Niewykluczone, że ten fakt będzie działał na korzyść Łotyszy, którzy powinni dobrze dopasowani do miejscowej nawierzchni już od pierwszych wyścigów. -> SZCZEGÓŁOWA RELACJA ->KLIKNIJ TUTAJ<-.

Źródło artykułu: