Od wielu lat mówiło się w Bydgoszczy o konieczności budowy żużlowego mini-toru. Podejmowane były nawet różne próby, ale zazwyczaj brakowało środków, by inwestycję dokończyć. W tym roku w końcu udało się pozyskać odpowiednie środki i we wtorkowe wczesne popołudnie odbyło się uroczyste otwarcie toru.
Zgromadzonych gości powitał bydgoski spiker Jerzy Matuszak, który wyraził swoją radość z faktu dokończenia budowy obiektu. Po nim krótkie przemówienia wygłosili prezes BTŻ Polonia Marek Bąkowski, który w ostatnim czasie nadzorował prace związane z budową mini-toru, prezes ŻKS Polonia Bydgoszcz SA Jacek Wojciechowski, a także prezydent Bydgoszczy Konstanty Dombrowicz. Wszyscy podkreślali zadowolenie z faktu dokończenia inwestycji, a także dziękowali darczyńcom, dzięki którym udało się to zrealizować. Prezydent Bydgoszczy z rąk przedstawiciela Zarządu Okręgu Polskiego Związku Motorowego otrzymał medal 60-lecia związku, a chwilę później symbolicznie przekazał motocykl mini-żużlowy na potrzeby najmłodszych adeptów sportu żużlowego w Bydgoszczy. Organizatorzy nie mogli zapomnieć także o sferze duchowej - ksiądz kanonik Ryszard Pruczkowski poświęcił tor, a także motocykle mini-żużlowe.
Po okolicznościowych przemówieniach nastąpiła część sportowa uroczystości. Najpierw symbolicznego przecięcia wstęgi rozciągniętej wzdłuż maszyny startowej dokonał zaledwie 4-letni adept Kamil, a chwilę później pierwsze próbne kółka na nowo otwartym torze wykonali członkowie bydgoskiej szkółki żużlowej Patryk Rydlewski i Karol Jóźwik.
Tuż po uroczystości specjalnie dla portalu SportoweFakty.pl o historii powstawania mini-toru opowiedział gospodarz imprezy, prezes BTŻ Polonia Marek Bąkowski: - W 2004 roku powstał pomysł, a także poczyniono pierwsze ruchy i decyzje związane najpierw z przebudową, a później z budową mini-toru. Zawsze ten temat był odkładany, ważniejsza była pierwsza drużyna. Jeżeli już pozyskiwaliśmy jakieś środki, to trafiały one zazwyczaj właśnie do pierwszej drużyny. Nie dysponowaliśmy wystarczającymi środkami z 1 proc. podatków dochodowych, a nie mogliśmy pozyskać odpowiedniej ilości sponsorów, żeby sfinansować wybudowanie tego toru - tłumaczył Marek Bąkowski. - W ostatnim roku w końcu się to w końcu udało, m.in. dzięki wsparciu prezesa ŻKS Polonia Jacka Wojciechowskiego, dzięki balowi charytatywnemu, dzięki wpływom z 1 proc., ale także dzięki sponsorom, bo kilku takich się znalazło. Cieszę się bardzo, ponieważ cały czas uważam, że żużel jest specyficznym sportem. Kibice lubią, kiedy w drużynie jeżdżą swoi chłopacy, wywodzący się ze środowiska bydgoskiego lub okolic. To "przedszkole", które dzisiaj otworzyliśmy, gwarantuje nam to, że za kilka lat możemy doczekać się następców Tomka Golloba, Mieczysława Połukarda, czy Andrzeja Koselskiego. Po treningach na mini-torze będzie następowało naturalne przejście do tego dorosłego żużla - wyraził swoje nadzieje prezes BTŻ Polonia.
Marek Bąkowski opowiedział także o kolejnych krokach, jakie zostaną podjęte w związku z oficjalnym uruchomieniem mini-toru: - Jesteśmy umówieni z Komisarzem Ekstraligi panem Ryszardem Głodem, że w przyszłym tygodniu spotykamy się tutaj, on wykona swoje powinności, czyli pomiary i sprawdzenie wszystkich urządzeń związanych z działalnością mini-toru. Wierzę, że otrzymamy licencję i wówczas będziemy już ogłaszali nabór do szkółki, i pod okiem Jacka Woźniaka chłopacy zaczną trenować. Oczywiście jeszcze przed zimą chcemy pomalować bandę, żeby zabezpieczyć ją przed zimowymi warunkami atmosferycznymi - poinformował Marek Bąkowski.
Najmłodszych kibiców zapewne interesują wymogi, jakie muszą spełniać chętni do treningów na mini-torze. - Treningi na mini-torze będą mogły zaczynać dzieci od 9 roku życia, oczywiście wymagane są zgoda rodziców i badania lekarskie. Od 10 roku życia będą mogły natomiast uzyskiwać licencję - wyjaśnił na zakończenie prezes BTŻ Polonia.