Jedyny Amerykanin w stawce aktualnie zajmuje siódme miejsce z 81 punktami i ma 10 "oczek" przewagi nad dziewiątym Hansem Andersenem. Hancock wie, że na dwie rundy przed końcem cyklu nie może być niczego pewnym. - W GP nigdy nie możesz być zrelaksowany. Trzeba być skoncentrowanym i atakować. I to zamierzam robić. Wciąż są przed nami dwa turnieje i chcę jak najwięcej z nich wycisnąć - powiedział w rozmowie z oficjalną stroną cyklu.
- Wszystko może się zdarzyć i wyznaczyłem sobie realne cele - jak najwyższe pozycje, ale chcę też zbudować siłę i pewność na kolejny rok - zapowiedział.
Hancock przyznał, że tor w Terenzano jest wyjątkowy dla wszystkich żużlowców. - Jest naprawdę inny od tych, na których jeździmy na co dzień, z powodu długości i kształtu - ocenił. W ubiegłym roku Amerykanin zdobył we Włoszech 7 punktów i nie awansował do półfinału. - Nie mogę powiedzieć jaki jest sekret tego toru - nie odkryłem go jeszcze. Ubiegły rok nie poszedł tak, jak zaplanowałem. Pracujemy nad tym, żeby rozgryźć ten tor - zapowiedział.