Damian Sperz: Mimowolnie jadąc w biegu chcę wiedzieć gdzie kto jest

Jednym z cichych bohaterów meczu Lotosu Wybrzeża Gdańsk z Valtrą Startem Gniezno był Damian Sperz. Żużlowiec ten w czterech biegach zdobył siedem punktów, jednak w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl przyznaje, że jego największym problemem na torze jest psychika.

Wielu kibiców GKS-u Wybrzeże czekało na tak skuteczny wynik Damiana Sperza. Zdobył on siedem punktów, ale mimo wszystko nie jest do końca z siebie zadowolony. Był to dobry występ, ale nie do końca. Mam małe problemy w głowie, bo jak jechałem z przodu i nie słyszałem rywali, to uciekałem. Gdy natomiast słyszę że coś się dzieje - co można było zobaczyć w drugim wyścigu - to bardziej się rozglądam - przyznał szczery Sperz. - Muszę się skupić na swojej własnej jeździe. Wydaje mi się, że jeździć umiem, sprzęt też mam, ale muszę popracować nad psychiką i będzie lepiej - dodał zawodnik w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

Przykładem tego, co mówi Sperz był bieg z Peterem Ljungiem. Po problemach Szweda na jednym z wiraży, wychowanek Wybrzeża minął Ljunga, ale ten odważnym atakiem szybko wrócił na trzecią pozycję. - On się też trochę napędził na przyczepnej części toru... Przyznam jednak, że znowu się oglądałem, niepotrzebnie skontrowałem z wyjścia z łuku i myślałem ciągle o tym, że jest za mną - opisał sytuację gdańszczanin. - Szwed był jednak bardzo szybki, czego dowodem było to, że dogonił też Pawła Hliba. Trochę mi jeszcze brakuje, jeżdżę z tygodnia na tydzień i mam za mało jazdy - dodał 20-latek.

Jeśli Sperz wie, że w 90 procentach przypadków odwracanie się na torze przeszkadza w jeździe, to po co to robi? - Myślę, że jest to takie mimowolne. Po prostu jadąc w biegu chcę wiedzieć gdzie kto jest. To wszystko wychodzi samo - zwierzył się żużlowiec, który w ostatnich tygodniach prezentował bardzo słabą formę. - Dokładnie tak było. Moja forma spadła zdecydowanie w dół. Teraz idzie w górę, ale to jest końcówka sezonu i to nie jest szczyt marzeń. Jak bym jeździł częściej, to ta forma mogłaby iść jeszcze bardziej do góry - stwierdził Damian Sperz.

Przed gdańszczanami baraże z Włókniarzem Częstochowa. Gdański młodzieżowiec liczy, że sprosta wyzwaniu. - Mam nadzieję, że pojadę w nich jeszcze lepiej, niż w meczu ze Startem - przyznał Sperz, który nie wie jeszcze gdzie będzie jeździł w przyszłym sezonie. - Nie mam pojęcia, jest na to pytanie zdecydowanie za wcześnie. Nie wiadomo nawet w jakiej lidze będziemy jeździć - zakończył Sperz.

Źródło artykułu: