Maciej Oszuścik: Spotkanie z drużyną PSŻ-u Lechma Poznań było dla ciebie ostatnim w tym roku na polskich torach. Czy jesteś zadowolony ze swojej dyspozycji w tym spotkaniu?
Oliver Allen: Niezbyt udany był dla mnie mecz z Poznaniem. Bardzo ciężko mi się jeździło na tym wymagającym, trudnym torze, ale drużyna wygrała, czyli uznaję wynik za satysfakcjonujący. Aczkolwiek osobiste odczucia, co do mojej jazdy nie są do końca super.
Sezon powoli dobiega końca. Czas na podsumowanie. Chyba możesz się zgodzić z opinią, że stać cię na zdecydowanie więcej?
- Zdecydowanie nie jestem zadowolony ze swojej postawy w tym roku. Brakowało mi ciągłości, ponieważ raz pojawiałem się w składzie, innym razem nie. Oczywiście wszystko to z mojej winy i nie mam do nikogo pretensji, ale na pewno to było dla mnie bardzo ważne. Także mogło być zdecydowanie lepiej.
Czy chciałbyś pozostać w drużynie z Grudziądza na kolejny sezon?
- Na pewno chciałbym jeździć tutaj w Grudziądzu, pomimo tego, że jeszcze nie myślałem o tym. Jeżeli będzie taka możliwość to pozostanę, bo mam tutaj bardzo wielu znajomych oraz przyjaciół. Jestem bardzo zadowolony ze startów w tym klubie, wszystko jest zawsze w najlepszym porządku. Także zdecydowanie jestem na tak.
Czy planujesz wprowadzić jakieś zmiany w czasie przerwy zimowej, by twoje wyniki były jeszcze lepsze?
- Na pewno będą to zmiany kosmetyczne, głównie z moimi silnikami. Kilka wyślę do innego tunera niż zawsze i zobaczymy czy to przyniesie efekt. Większych zmian nie planuję wprowadzać, będą to drobne roszady.
W trakcie sezonu przeniosłeś się z Ipswich Witches do drużyny Premier League. Czy w przyszłym roku planujesz powrót na wyższy szczebel?
- Wszystko zależy od kontraktu, jak to będzie wyglądało. Na pewno chciałbym jak najwięcej jeździć i to będzie dla mnie najważniejsze. Czy Elite League? Wszystko zależeć będzie od ciągłości spotkań. To pozwala utrzymać formę na wysokim poziomie. Na pewno trzy spotkania w miesiącu to dla mnie za mało.
W tym roku, kilkukrotnie spotkania Premier League kolidowały z tymi w polskiej lidze, przez co zabrakło cię w kilku spotkaniach GTŻ-u. Jeżeli zdecydujesz się ponownie na niższą ligę w Anglii, to jak zamierzasz pogodzić starty?
- W Anglii jest możliwość zmiany daty spotkania, jeżeli oczywiście zawodnicy zasygnalizują to odpowiednio wcześniej. Także myślę, że jest to kwestia dogadania się. Na pewno jeżeli będę zaproszony na mecz do Grudziądza to postaram się zrobić to tak, by nie kolidowało z Anglią.
Ostatnio bardzo głośno mówi się w zmianach regulaminowych w pierwszej lidze. Czy miałeś okazję zapoznać się z propozycją nowego regulaminu?
- Niestety nie miałem okazji się z tym zapoznać, ponieważ jeszcze nic nie zostało wprowadzone w życie i sam do końca nie wiem jak to będzie.