Grzegorz Walasek przez kolejne dwa lata w Bydgoszczy (szczegóły)

Grzegorz Walasek jest pierwszym seniorem z tegorocznego składu bydgoskiej Polonii, który zdecydował się podpisać umowę na występy w klubie w kolejnym sezonie. Wkrótce powinniśmy poznać nazwiska kolejnych Polonistów, przeciągnie się za to wybór menedżera zespołu.

W ostatnim czasie pojawiło się wiele domysłów dotyczących ”rozbiorów”, jakie mają dokonać ekstraligowe ekipy na składzie bydgoskiej Polonii z sezonu 2010. Okazuje się jednak, że większość z nich to typowe ”fakty medialne”, czego pierwszym dowodem jest podpisanie kontraktu z dotychczasowym krajowym liderem ekipy z ulicy Sportowej, Grzegorzem Walaskiem.

W czwartkowe wczesne popołudnie prezes bydgoskiej Polonii Jacek Wojciechowski zaprosił dziennikarzy do siedziby klubu, by - jak tajemniczo twierdził - przedstawić koncepcję budowy zespołu na sezon 2011. Okazało się jednak, że przygotował dla zebranych pierwszą niespodziankę. - Staramy się budować drużynę i w pierwszej fazie za chwilę podpiszemy umowę z panem Grzegorzem Walaskiem, który zdecydował się zostać z nami - rozpoczął ”prosto z mostu” prezes Wojciechowski. - Rozmawiam prawie ze wszystkimi naszymi zawodnikami, bo chcielibyśmy budować drużynę opartą właśnie na tych osobach, z którymi nam było dobrze. Negocjacje trwają, one są trudne, tak jak te już zakończone z Grzegorzem Walaskiem - poinformował zebranych włodarz Polonii. - Choć mamy jeden temat niedomówiony, w którym chcę, żebyście mnie państwo wsparli - zaapelował do bydgoskich dziennikarzy. - Ta drużyna powinna mieć, niezależnie od tego, jak potoczą się pozostałe negocjacje, nowego kapitana. I właśnie do przyjęcia tej roli będę chciał zmobilizować Grzegorza, bo na razie jest to najtrudniejszy punkt naszych negocjacji. Żadnej innej podpisanej umowy nie mamy. Nadal będę prowadził rozmowy z zawodnikami i jeżeli taki podpis się pojawi, to od razu państwa poinformuję - wyjaśnił Jacek Wojciechowski.

Po tym krótkim wstępie prezes i zawodnik przeszli do ”konkretów” i szczęśliwym piórem prezesa podpisali kontrakt, który będzie obowiązywał przez najbliższe dwa sezony. - Kontrakt obowiązuje dwa lata - wyjaśnił wszelkie wątpliwości Grzegorz Walasek. - Oczywiście jest klauzula, która mówi, że jeżeli za rok prezes powie, że nie chce zawodnika, a ja powiem, że nie chcę takiego klubu, to pewnie bez żadnych problemów możemy się rozstać - zaznaczył nowy-stary Polonista.

Grzegorz Walasek i prezes Jacek Wojciechowski

- Nie przeszkadza mi to, że to jest pierwsza liga, a nie ekstraliga - rozwiał wątpliwości Grzegorz Walasek. - Zdecydowałem się podpisać umowę, bo rok jeździłem w Bydgoszczy i było naprawdę dobrze. A to, że spadliśmy, to wydaje mi się, że przyczyna jest wiadoma - brak Emila spowodował to, że zabrakło nam tych punktów. Drużyna nie zasługiwała na to, żeby być w pierwszej lidze. Wydaje mi się, że jeżeli sprawdzi się to, co prezes mi przekazał i podpiszą umowy ci zawodnicy, z którymi rozmawiamy, to powrócimy do ekstraligi na dłużej - mówił z nadzieją Walasek. - To jest oczywiście sport i niczego nie można wykluczyć, czego mieliśmy najlepszy przykład w tym sezonie, ale wydaje mi się, że skład będzie na tyle mocny, żeby myśleć o powrocie i po niewielkiej korekcie za rok ponownie walczyć z drużynami ekstraligowymi - uchylił rąbka transferowych rozmów Polonii Grzegorz Walasek.

Prezes Wojciechowski na początku spotkania zaznaczył, że chciałby Walaskowi powierzyć funkcję kapitana zespołu. Zawodnik jednak był odmiennego zdania. - Tłumaczyłem już prezesowi, że Emil, mimo młodego wieku, jest wspaniałym zawodnikiem i jeździ w Polonii o wiele dłużej, i jest to dla mnie ważniejsze. Dodatkowo jeździł on już z tą drużyną w pierwszej lidze i z nią awansował. Myślę, że to właśnie on powinien zostać kapitanem - postawił sprawę jasno Walasek.

W mediach w ostatnim czasie wiele mówiło i pisało się o licznych propozycjach, jakie Walasek otrzymał z innych klubów. - Czy ja wiem, czy kluby tak się ”zabijały” o mnie? Nie odczułem tego - rozpoczął wyjaśnienia w swoim stylu Walasek. - Nie mówię, że z nikim nie rozmawiałem, bo rozmawiałem z panem Władysławem Komarnickim, z panią Martą Półtorak, ale te osoby są na tyle poukładane, że po jednej rozmowie powiedzieliśmy sobie, że już wcześniej wybrałem Bydgoszcz, bo jest mi tutaj po prostu lepiej. Nie chciałbym też co roku zmieniać klub tylko dlatego, że drużyna spadła. Jeżeli prezesowi uda się zbudować taki skład, o jakim mi mówił, to pobyt w pierwszej lidze będzie trwał tylko rok - mówił wyraźnie podekscytowany Grzegorz Walasek.

Podczas spotkania nie mogło oczywiście zabraknąć humorystycznych momentów. Po licznych dociekaniach dziennikarzy, dotyczących momentu podjęcia przez zawodnika decyzji o pozostaniu w Bydgoszczy, ten odparł, że czuje się niemal jak na komisji śledczej! - Nie pamiętam dokładnie, kiedy zdecydowałem o pozostaniu w Bydgoszczy - wyjaśnił Walasek. - Pamiętam niedokładnie ostatnie spotkanie z prezesem, które było bardzo przyjemne i nie całe pamiętam, ale było fajnie - zakończył w swoim stylu Grzegorz Walasek.

Zebranych na spotkaniu bardzo interesowała sprawa negocjacji z pozostałymi zawodnikami Polonii. Prezes Wojciechowski wyjaśnił tą kwestię. - Dzisiaj miałem się spotkać z Andreasem Jonssonem, ale jemu coś wypadło i musiał pozostać w Szwecji, chodzi o jakieś sprawy związane z urzędami. Najprawdopodobniej przyjedzie jutro, bądź w przyszłym tygodniu. Nie spotkałem się też jeszcze z Antonio Lindbäckiem, natomiast z pozostałymi zawodnikami cały czas jestem w kontakcie. Założyłem jedno, że budżet w przyszłym sezonie będzie niższy, niż w tym roku - poinformował Jacek Wojciechowski.

Nie mogło zabraknąć także głośnej w ostatnim czasie sprawy menedżera drużyny, który zostanie wybrany na drodze konkursu. - Nie spodziewałem się, że będzie tylu chętnych i tyle ciekawych kandydatur - poinformował Jacek Wojciechowski. - Muszę powiedzieć szczerze, że mogą być przesunięcia w tym zakresie, z uwagi na to, że chciałbym z wieloma kandydatami rozmawiać. To będzie wymagało troszeczkę przemyśleń. Zgłosiło się dwadzieścia pięć osób i niektóre kandydatury naprawdę są ciekawe. W tym obszarze mogę nie dotrzymać terminu, o którym wcześniej była mowa, czyli 15 listopada. Co nie znaczy, że nie będziemy cały czas budować drużyny, gdyż część umów już dopinamy - wyjaśnił prezes Polonii.

Jak udało nam się nieoficjalnie ustalić, poza Walaskiem w zespole Polonii pozostaną Emil Sajfutdinow, Robert Kościecha i Denis Gizatullin, a seniorski skład zostanie uzupełniony Polakiem, który w przeszłości reprezentował już barwy bydgoskiej Polonii. Ciekawie wygląda także sprawa wyboru nowego menedżera zespołu. Mimo sporej ilości kandydatur, faworytem wydaje się osoba, która pełniła już podobną funkcję w kilku polskich klubach. O szczegółach będziemy Państwa informować na bieżąco.

Komentarze (0)