- Z całą pewnością można powiedzieć, że w sezonie 2011 dojdzie do jednej zmiany w składzie Falubazu. Niewykluczone, że będzie ich więcej: dwie, albo nawet trzy. Ta druga jest również prawdopodobna, trzecia nieco mniej. Nie zmienia to jednak faktu, że na pewno do nowego sezonu przystąpimy w nieco innym składzie niż w tym roku - powiedział nam Marek Jankowski.
Rzecznik prasowy Falubazu Zielona Góra nie chciał zdradzić żadnych nazwisk. Odniósł się jednak do zawodników wymienianych w transferowych pogłoskach jako potencjalne wzmocnienia klubu spod znaku Myszki Miki: Emila Sajfutdinowa, Jasona Crumpa, Macieja Janowskiego oraz Marka Cieślaka, który na stanowisku trenera miałby zastąpić Piotra Żyto. - Nie mamy wynegocjowanej umowy z Rosjaninem. Temat oczywiście jest otwarty. Nie da się ukryć, że jeśli chodzi o rosyjskich zawodników, Falubaz ma trochę ułatwione zadanie ze względu na naszą współpracę z Turbiną Bałakowo i reprezentacją Rosji. Nie jest tajemnicą, że dwa lata temu Rosjanie trenowali u nas, a zawsze kiedy drużyna wybiera się do Polski, czy Europy, swoją bazę ma w Zielonej Górze. Mamy dobry kontakt z Emilem Sajfutdinowem, ale do tego, aby jeździł w Falubazie jeszcze bardzo daleka droga. Jeśli natomiast chodzi o Crumpa, Janowskiego i trenera Cieślaka, potraktujmy to na razie jako pogłoski. Mogę jednak zdradzić, że przynajmniej z dwiema spośród trzech wymienionych osób rozmawiamy - stwierdził.
Rzecznik klubu podkreślił, że sezonu 2011 działacze Falubazu na pewno nie potraktują ulgowo. - Budujemy skład na złoty medal. Chcemy sięgnąć po czwarty z rzędu krążek. Założenie na sezon 2010 było takie, że walczymy o złoto, a planem minimum jest medal. Myślę, że tak samo podejdziemy do walki w przyszłym roku. Na pewno nie będzie to sezon na przetrzymanie, oszczędzanie i budowanie czegoś od podstaw na kolejne lata. Będziemy się bić o najwyższe cele - zapewnił Jankowski.