"Co nas nie zabije to nas wzmocni" - taką zasadą kierują się działacze GTŻ-u Grudziądz w przerwie zimowej. Po niezrealizowaniu przedsezonowego celu, jakim był awans do pierwszej czwórki rozgrywek grudziądzanie szybko zabrali się do walki o spłatę zaległości finansowych i kompletowania składu na kolejny rok. W efekcie w środę poinformowano, że kontrakty przedłużyli: Tomasz Chrzanowski, Davey Watt, Oliver Allen oraz Joe Haines. Ten ostatni parafował dwuletnią umowę. Jak przebiegały negocjacje pomiędzy klubem, a zawodnikami? - Z zawodnikami, z którymi podpisaliśmy kontrakty rozmawialiśmy cztery dni. W tej kwestii bardzo pomógł nam Piotrek Ponikowski, za co bardzo mu dziękuję. Kontakt telefoniczny z tymi żużlowcami mieliśmy 3-4 razy w tygodniu i robiliśmy wszystko, aby na kolejny sezon mieć ich w naszej drużynie - informuje prezes Zbigniew Fiałkowski.
W ostatnich dniach sporo spekulacji wywołała informacja o tym, jakoby Davey Watt miał startować w Speedway Ekstralidze w ekipie PGE Marmy Rzeszów. - Z Davey Wattem kontrakt mieliśmy sfinalizowany 2 listopada po godzinie 23. Cały czas robiliśmy wszystko, aby został on w naszej drużynie i jesteśmy bardzo zadowoleni z tego, że tak właśnie się stało. W tym miejscu chciałbym zaznaczyć, że w tych negocjacjach pomogła pani Joanna Chrzanowska, żona Tomka, za co bardzo jej dziękuję - mówi szef GTŻ-u.
Oprócz czwórki zawodników, która w ostatnich dniach przedłużyła kontrakty z grudziądzkim klubem ważne umowy mają jeszcze dwaj seniorzy Krzysztof Buczkowski i Kamil Brzozowski. O ile to, że pozostanie "Buczka" w Grudziądzu jest przesądzone, o tyle "Brzózka" wyrażał chęci odejścia do innego klubu. Co na ten temat sądzi Fiałkowski? - Jeśli chodzi o Kamila Brzozowskiego to jest on naszym zawodnikiem. Ma dwuletni kontrakt z klubem, który go obowiązuje. Czy będzie wypożyczony? Na dzień dzisiejszy nic o tym nie wiem. To muszą być prowadzone rozmowy między zawodnikiem i klubem, a na chwilę obecną takich rozmów nie było.
We wtorkowym wywiadzie udzielonym portalowi SportoweFakty.pl Artur Mroczka powiedział, że jak na razie nie otrzymał żadnej oferty przedłużenia kontraktu ze swojego macierzystego klubu. Wszystko wskazuje na to, że wychowanek GTŻ-u po pięciu latach startów w Grudziądzu po raz pierwszy zmieni barwy klubowe. - To prawda. Artur Mroczka nie otrzymał od nas oferty startów. To dwie strony powinny wyrazić chęć rozmów. Artur z nami się nie kontaktował. My do niego łaskawie dzwonić nie będziemy. Jeśli by chciał reprezentować nasz klub to by po prostu przyszedł na rozmowy, wyraził taką chęć, a nie siedział i czekał - twierdzi Fiałkowski.
Kibice w Grudziądzu po tak mocnym rozpoczęciu okresu transferowego przez GTŻ oczekują kolejnych wzmocnień. Działacze klubu ciągle prowadzą intensywne rozmowy z zawodnikami, którzy mogliby wzmocnić ich drużynę, jednak na efekty tych działań zgodnie z regulaminem trzeba będzie poczekać przynajmniej do 1 grudnia. - Nie ukrywam, że rozmawiamy z trójką zawodników i jeszcze z co najmniej z jednym z nich podpiszemy kontrakt. Na szczegóły jednak jeszcze za wcześnie - stwierdza prezes grudziądzkiego klubu.
Nie jest również tajemnicą, że GTŻ nadal szuka zawodników do 21 lat. Ważną umowę z klubem ma młody wychowanek Karol Szychowski, a dodatkowo kolejne dwa lata w Grudziądzu spędzi Młodzieżowy Indywidualny Mistrz Wielkiej Brytanii z tego roku Joe Haines. To jednak nie koniec wzmocnień na pozycji juniorów. W czwartek list intencyjny podpisał utalentowany Rosjanin Andriej Kudriaszow, który kontrakt podpisze 2 grudnia. - Jeśli chodzi o skład juniorski to mamy młodego Szychowskiego i Hainesa. W czwartek został podpisany list intencyjny w sprawie startów Andrieja Kudriaszowa w naszym klubie. List ten zawiera wszystkie warunki startów Andrieja w sezonie 2011/2012 w barwach GTŻ-u Grudziądz. Umowa kontraktowa wraz załącznikami zostanie podpisana zgodnie z obowiązującym regulaminem GKSŻ 2 grudnia - deklaruje Zbigniew Fiałkowski.
na Instagramie 
na Facebooku 
