Uzupełnione(?) luki
W przerwie zimowej udało zatrzymać się w Gnieźnie Krzysztofa Jabłońskiego i Petera Ljunga. Zespół opuścił trzeci z liderów w sezonie 2009, Krzysztof Słaboń. Podobny los spotkał kilku słabszych zawodników. Na ich miejsce sprowadzono uznane "marki" w osobach Michała Szczepaniaka i Mateja Ferjana. Skład uzupełnili m.in. Mirosław Jabłoński, Jason Doyle oraz utalentowany szwedzki junior, Linus Sundstroem.
Czerwono-czarnych po raz drugi z rzędu, tym razem już przez całe rozgrywki, poprowadził Leon Kujawski. Szkoleniowiec przed sezon nie ukrywał zadowolenia ze składu osobowego drużyny. Nie chciał jednak składać konkretnych obietnic. - Zawsze jestem ostrożny w typowaniu. Wolę osiągnąć dobry wynik nie będąc zaliczanym do grona faworytów, niż obiecywać jakieś cuda. Sport żużlowy jest bardzo urazową dyscypliną. Miejmy nadzieję, że kontuzje będą nas omijać, ale w tym sporcie trzeba to wkalkulować. Do tego dochodzi człowiek i maszyna, zawodnicy muszą odpowiednio przygotować motocykle. Muszą ponadto trafić na udane silniki, które nie będą defektować.
Kibice w Grodzie Lecha pierwszy raz od dłuższego czasu mogli być w pełni zadowoleni z przebiegu zimowego okna transferowego. "Na papierze" Start z pewnością zaliczany był do grona faworytów pierwszoligowego frontu. Działacze deklarowali, że celem jest awans do czwórki zespołów walczących o awans.
Michał Szczepaniak szybko stał się jednym z ulubieńców gnieźnieńskiej publiczności
Złe miłego początki
Celem Startu miało być przede wszystkim wygrywanie spotkań na swoim torze. Nastroje w Grodzie Lecha popsuły jednak wysokie porażki w Daugavpils i Poznaniu. Wśród kibiców zaczęły się nawet pojawiać wątpliwości dotyczące realnej siły zespołu. Na dyspozycję gnieźnian nie najlepiej wpływały często przekładane spotkania.
Przełom nastąpił 9 maja, kiedy czerwono-czarni wywieźli zwycięstwo z Grudziądza. Kolejne wyjazdowe wygrane (Rybnik i Miszkolc), jak również ważne zwycięstwa na domowym torze pozwoliły K. Jabłońskiemu i spółce realnie włączyć się do walki o czołowe lokaty. Kluczowym okazało się spotkanie z 25 lipca, kiedy Start uległ Marmie Hadykówce Rzeszów.
Ekipa Leona Kujawskiego do fazy play-off przystępowała z dwupunktową stratą do miejsca gwarantującego baraże. Niespodziewana wygrana w Gdańsku oraz udany rewanż na rzeszowianach pozwoliły ostatecznie na zajęcie trzeciej pozycji, choć szanse na drugą lokatę gnieźnianie zachowywali aż do ostatniego meczu w Gdańsku.
Rozczarowania i niespodzianki
Liderami zespołu w sezonie 2010 z pewnością byli Szczepaniak, K. Jabłoński oraz Ljung. Z drugiej strony żaden z nich nie ustrzegł się "wpadek". M.in. to zaważyło, że Start skutecznie nie powalczył o coś więcej. In plus zaskoczył M. Jabłoński. "Miras" w wielu spotkaniach był czołową postacią zespołu. Adriana Gomólskiego prześladował ogromny pech (defekty, upadki), przez co nie mógł pokazać pełni umiejętności.
Oczekiwania działaczy i kibiców zawiódł z pewnością Matej Ferjan. W sezonie 2009 Słoweniec był liderem GTŻ-u Grudziądz, natomiast w minionych rozgrywkach był cieniem tamtego jeźdźca. Tylko dwie szanse otrzymał Jason Doyle (był jednym z ojców wygranej w Grudziądzu).
Duże powody do radości gnieźnieńskim kibicom i działaczom dali zawodnicy młodzieżowi. Po słabszym początku "rozkręcił się" Kacper Gomólski, ważne punkty w lidze zdobywał Sundstroem. Nieźle młodym "Orłom" wiodło się także w zawodach młodzieżowych (finał MDMP, medale w DMEJ i MIMP).
Jeśli coś mogło martwić działaczy, to z pewnością niższa od zakładanej frekwencja na stadionie. Z pewnością mniejsza ilość kibiców, podobnie jak odwołane spotkania, miały przełożenie na stan klubowej kasy.
Start Gniezno przed ostatnim ligowym spotkaniem sezonu 2010
Co teraz?
Po progresie w sezonie 2010 sympatycy Startu liczą zapewne na kolejny krok w przód. Kibice w Grodzie Lecha nie ukrywają, ze najchętniej widzieliby swoich pupili wśród ekip walczących o awans do ekstraligi. O ten jednak łatwo nie będzie.
Drużynę poprowadzi już nowy trener. - To była moja decyzja i dziękuję za jej uszanowanie. Nie kończę swojej pracy tak, jak niektórzy. Nie zostałem zwolniony z powodu jakichś niesnasek, tylko odchodzę w spokojnej atmosferze, z własnej woli. Nie rozstaję się jednak z tym klubem na zawsze, gdyż na pewno będziemy spotykać się na stadionie - mówił Kujawski w ostatnich dniach swojej pracy. Kandydatów na to stanowisku jest kilku. Nie wiadomo również jacy zawodnicy będą reprezentować Start. Prezes Arkadiusz Rusiecki nie ukrywa, że klub sezon 2010 zakończył "na minusie". Dodatkową przeszkodą będzie cofnięcie decyzji o poszerzeniu żużlowej elity od 2012 roku.
Nie oznacza to jednak, że w Grodzie Lecha nie będą chcieli zawalczyć o jak najwyższe cele. Aby to osiągnąć, niezbędne będzie zatrzymanie liderów z sezonu 2010. Mowa tutaj głównie o Szczepaniaku i K. Jabłoński. - Rozmowy te trwają. Przedłużenie umów z Krzysztofem i Michałem to dla nas priorytet i jestem dobrej myśli, że uda nam się porozumieć. Obaj chcą pozostać w Gnieźnie. Staramy się sukcesywne spłacać im należności z sezonu aby ułatwić im podjęcie ostatecznych decyzji - mówił na łamach portalu SportoweFakty.pl Rusiecki. Niejasne są również losy K. Gomólskiego. Jeśli jednak działacze Startu spiszą się w oknie transferowym podobnie jak przed rokiem, to kibice w Gnieźnie mogą być spokojni o ostateczny kształt drużyny.
Valtra Start Gniezno w statystyce:
Liczba meczów: 20
Zwycięstw: 12 (u siebie 8)
Remisów:1
Porażek:7 (u siebie 1)
Zdobyte punkty: 941 (średnio 47,05)
Stracone punkty: 858 (średnio 42,9)
Najwyższa średnia biegowa w zespole: Krzysztof Jabłoński - 2,058
Najwyższa średnia biegowa u siebie: Michał Szczepaniak - 2,388
Najwyższa średnia biegowa na wyjeździe: Peter Ljung - 1,902
Najwięcej punktów: Michał Szczepaniak - 196
Najwięcej bonusów: Mirosław Jabłoński, Krzysztof Jabłoński - 19
Najwięcej biegów: Krzysztof Jabłoński - 103
Najwięcej zwycięstw biegowych: Michał Szczepaniak - 40
Najwięcej 2. miejsc: Krzysztof Jabłoński - 38
Najwięcej 3. miejsc: Kacper Gomólski - 23
Najwięcej 4. miejsc: Kacper Gomólski - 22
Najwięcej defektów: Matej Ferjan, Krzysztof Jabłoński, Peter Ljung - 3
Najwięcej upadków: Krzysztof Jabłoński - 2
Najwięcej wykluczeń: Kacper Gomólski - 5
Najwięcej taśm: Adrian Gomólski, Oskar Fajfer - 1