- W sierpniu złożyłem taką propozycję zarządowi klubu w imieniu firm, które reprezentuję. Podałem nawet konkretną kwotę. Niestety, rybnicki klub działa jeszcze w formie stowarzyszenia, a to bardzo zła formuła. W związku z tym w rozmowie z prezesem klubu zaproponowałem, aby rozpocząć procedurę założenia spółki akcyjnej. Tak żeby od samego początku było wszystko jasne: kapitał założycielski ustala się na określoną kwotę, wchodzi inwestor, mniejszościowe udziały przejmuje miasto. Tak to powinno wyglądać. Wtedy nie ma proszenia się o pieniądze, wszystko jest sformalizowane i rzetelne. Nieczytelność przepływów finansowych w stowarzyszeniu nie pozwala robić normalnego biznesu sportowego - powiedział Grzegorz Ślak w rozmowie z Gazetą Wyborczą.
Ostatnio rybnicki klub skontaktował się ze Ślakiem, który jest bardzo dobrym przyjacielem Tomasza Golloba. Grzegorz Ślak jest gotowy "wejść" w KS ROW, ale jest to uzależnione od pewnych czynników (w klubie musiałby się np. odbyć audyt, by była znana jego sytuacja finansowa). Były prezes Rafinerii Trzebinia widziałby chętnie w Rybniku Grzegorza Zengotę, który jego zdaniem jest perspektywicznym jeźdźcem. Według Ślaka rybnicki żużel może wkrótce znów być "na szczycie".
Więcej w Gazecie Wyborczej.