Zengota jeszcze bez kontraktu, ale zostaje w Falubazie

Nie potwierdziły się plotki i medialne spekulacje o zmianie barw klubowych Grzegorza Zengoty. Wychowanek Falubazu w sezonie 2011 nadal przywdziewać będzie plastron z Myszką Miki na piersi. "Zengi" nie złożył jednak jeszcze podpisu pod nowym kontraktem.

- Bardzo się cieszę, że spotykamy się z Grzesiem Zengotą w tym miejscu. Co prawda nie ma jeszcze kontraktu, ale to dlatego, że przyjęliśmy inną drogę złożenia autografów. Grzegorz, Sportowa Spółka Akcyjna i przede wszystkim Stowarzyszenie zgodzili się na to, aby rozwiązać dotychczas obowiązującą umowę, która została cztery lata temu podpisana ze Stowarzyszeniem. Daje to możliwość swobody w przypadku, gdyby różne działania doprowadziły do tego, że zawodnik będzie chciał opuścić drużynę, nie będzie mieścił się w składzie, lub osoby odpowiedzialne za prowadzenie drużyny nie będą widziały go w składzie Falubazu. Daje to furtkę do wypożyczenia zawodnika. Takiej możliwości nie byłoby, gdyby doszło do wypożyczenia ze Stowarzyszenia do Sportowej Spółki Akcyjnej. W tej sprawie jesteśmy zgodni i na taką możliwość przystajemy, aby umożliwić ewentualnie , w co osobiście nie wierzę, aby Grzegorz Zengota opuścił klub. Tak samo, jak nie wierzyłem, kiedy rozstaliśmy się po naszych rozmowach i kiedy była teoretyczna możliwość ze strony zarówno Stowarzyszenia, jak i SSA, aby Grzegorz mógł jeździć gdzie indziej. Bardzo się cieszę, że będziemy kontynuować naszą współpracę. Ze swojej strony deklaruję, że nie wycofam się z podpisania kontraktu, który mamy już w 100 procentach uzgodniony - powiedział na zorganizowanej w czwartek konferencji prasowej prezes ZKŻ SSA, Robert Dowhan.

Szef Stowarzyszenia ZKŻ, Ryszard Greszczyk, potwierdził słowa włodarza Falubazu i podkreślił, że decyzja o rozwiązaniu dotychczasowego kontraktu podyktowana była troską o jak najlepszy rozwój zawodnika. - Tak jak wspomniał prezes Robert Dowhan, Grzegorz był ze Stowarzyszeniem związany pięcioletnią umową. Wzorem ubiegłego roku, kiedy również był wypożyczony do Sportowej Spółki Akcyjnej, która zresztą jest naszą własnością, w tym roku również zapewniamy zawodnikom możliwość bezpłatnego wypożyczenia do SSA. Wszystkim przecież zależy, aby zawodnik, szczególnie nasz, rozwijał się i kontynuował karierę tylko w Falubazie. Cieszę się, że taki żużlowiec, jak Grzesiu, a także inni nasi wychowankowie, będą się utożsamiać z tym klubem - stwierdził.

Zadowolenia z pomyślnej finalizacji rozmów nie krył również sam zainteresowany. - Ja również cieszę się, że mamy już to za sobą. Podpisów tak naprawdę jeszcze nie ma, ale niebawem zostaną złożone. Wszystko mamy ustalone. Podjąłem decyzję, że zostaję w Zielonej Górze i podejmuję się rywalizacji. Podkreślałem jednak prezesowi, że nie będę rywalizował o miejsce piąte, tylko o miejsce jeden - trzy. Taki jest mój cel na przyszły sezon. Uważam, że jest on realny i osiągnę go w przyszłym roku. Dzięki temu, że w przygotowania do nowego sezonu wkładam tyle pracy, muszą przyjść efekty. Mam nadzieję, że przyjdą one już w przyszłym roku i dzięki temu będę zdobywał duże ilości punktów, dokładając swoją solidną cegiełkę do każdego zwycięstwa naszej drużyny. Podpisy nie zostały jeszcze złożone, ale myślę, że rękę z prezesem możemy sobie podać, bo jesteśmy już dogadani - podkreślił Grzegorz Zengota.

Dlaczego "Zengi" nie parafował jeszcze nowego kontraktu? - Proceduralnie wygląda to tak, że rozwiązanie umowy ze Stowarzyszeniem musi zostać wysłane do PZM-otu. Polski Związek Motorowy musi to zatwierdzić i wtedy podpisujemy umowę. Żeby nie było niejasności, że na przykład nie została zachowana kolejność, czy też jakikolwiek termin. Chcemy uniknąć tej spekulacji, zrobić to z literą prawa i informujemy państwa o tym w czwartek dlatego, że Grzegorz już prędzej poinformował o tym fakcie kibiców. Kiedy usłyszałem deklarację ze strony zawodnika, że będzie walczył o miejsca jeden - trzy, od razu wiedziałem, że za parę minut dopełnimy wszelkich formalności. Bardzo mnie to cieszy. Trzymam Grzegorza za słowo, że będzie tym zawodnikiem, na którego liczymy i zawsze będzie w pierwszej trójce. Mimo że już jesteś, witam cię Grzegorzu ponownie w Falubazie i w sezonie 2011 - wyjaśnił Dowhan.

Prezes klubu spod znaku Myszki Miki na zakończenie zaznaczył, że przez cały czas był przekonany o tym, że Zengota zostanie w Zielonej Górze. - Chciałbym podziękować za dopełnienie formalności i rzeczowe, konkretne rozmowy z menedżerem Grzegorza. Byliśmy w kontakcie, kiedy zawodnik był na urlopie. To nieprawda, że w którymś momencie nasze drogi się rozeszły. Od początku dużo było szumu, ale i tak wiedzieliśmy, że będziemy zgodni co do końcowego rezultatu. Obecność Grzegorza na tej konferencji tylko potwierdza ten fakt - podsumował.

Foto x 3 Jakub Sobczak

Źródło artykułu: