Po spotkaniu z Gollobem w Warszawie

nie można zbyt długo czekać!!!Sami nie możemy się doczekać marca i na pocieszenie zostają nam turnieje na lodzie, tak samo jest z tymi w Warszawie...może urodzeni tam niewielu pragnie żużla (nie znają to nie pragną) natomiast ktoś kto wychowywał się w żużlowym środowisku w miastach czy wsiach przy mieście żużlowym ten zawsze będzie tego pragnął i się tym chwalił:) Kiedy studiowałem w Poznaniu z kimkolwiek bym rozmawiał to słysząc Leszno mówił "to wy tam macie żużel" a po 2007r już w całej Polsce było jasne gdzie jest małe Leszno i z czego słynie:)Myślę że żużel może zaistnieć w stolicy ale przez turnieje dobrze obsadzone może Grand Prix na stadionie narodowym...jak nie przyjdą ze stolicy to przyjadą z pozostałych wiosek od Bałtyku po Karpaty;)

napiszesz. Gdyby udało się w Warszawie ruszyć z klubem, na pewno pociągnęłoby to całą dyscypinę.

atmosferę na stadionie :)Kibic z W-wy.

zagości na dłużej. takie moje zdanie.

stowarzyszenia, bo odwalili kawał dobrej roboty! Szkoda, że nie było żadnych urzędasów, Zobaczyliby, ilu nas jest!!!

naszych sekcji przetrwałych do dzisiaj oraz likwidację siaty przed tym sezonem to ten żużel u nas nawet by nie powstał.;/ chociaż marzy mi się aby jakieś stowarzyszenie skombinowało tor, ekipę i zaczęło od 2 ligi.np.mecze na Gwardii.;p niestety- znając życie nierealne ;/ pozdrawiam kiboli żużla w sto(L)icy. ;)

m3 lidze:)