Od dłuższego czasu działaczom GTŻ-u Grudziądz i Arturowi Mroczce nie jest po drodze. Problemy rozpoczęły się już w trakcie sezonu 2010, kiedy to zarząd grudziądzkiego klubu nałożył karę finansową na zawodnika za jego niesportowe zachowanie. Sprawę załagodził kapitan drużyny Krzysztof Buczkowski, jednak sytuacja się powtórzyła i kara dla 21-letniego grudziądzanina została odwieszona.
Po zakończonych rozgrywkach obie strony dość długo zwlekały z podjęciem rozmów na temat przedłużenia kontraktu. - Artur Mroczka nie otrzymał od nas oferty startów. To dwie strony powinny wyrazić chęć rozmów. Artur z nami się nie kontaktował. My do niego łaskawie dzwonić nie będziemy. Jeśli by chciał reprezentować nasz klub to by po prostu przyszedł na rozmowy, wyraził taką chęć, a nie siedział i czekał - mówił prezes GTŻ-u Zbigniew Fiałkowski. W podobnym tonie wypowiadał się sam zawodnik. - Nie wiem czy będę startować w Grudziądzu, gdyż kończy mi się kontrakt. Jak dotychczas nie otrzymałem żadnej propozycji, abym został. Nie ukrywam, że chciałbym iść do przodu i startować w takiej drużynie, której będę potrzebny - deklarował Mroczka.
Ostatecznie obie strony usiadły do rozmów, jednak porozumienia nie osiągnęły. - Zawodnik musi po prostu zejść na ziemię. To nie jest tak, że my go nie chcemy w naszym zespole, ale wszystko musi być w granicach rozsądku - poinformował wiceprezes grudziądzkiego klubu Zdzisław Cichoracki. Wydaje się, że czarę goryczy przelała czwartkowa wigilia klubowa w Grudziądzu, gdzie spośród zaproszonych na spotkaniu nie pojawił się jedynie Artur Mroczka, co rozczarowało wszystkich zebranych.
Gdzie zatem może trafić dwukrotny Drużynowy Mistrz Świata Juniorów? Jako pierwsze w okresie transferowym zainteresowanie grudziądzaninem wyraziły kluby z Bydgoszczy i Gdańska. Temat przyszłości Mroczki w tych dwóch drużynach nieco ucichł, ale pojawiły się inne, dość ciekawe rozwiązania. Nieoficjalnie mówi się, że ofertę startów złożył mu klub z Rybnika, jednak sam zawodnik coraz śmielej spogląda w kierunku ekstraligowym.
Dla rozgrywek Ekstraligi Artur Mroczka legitymować będzie się KSM 4,28. To najprawdopodobniej wyklucza opcje, że trafi on do Wrocławia lub Częstochowy, gdyż oba kluby szukają zawodników z wyższą średnią. Wątpliwe także, że Mroczka zasili Unibax Toruń, Unię Leszno, Falubaz Zieloną Górę bądź Tauron Azoty Tarnów, które mają już skompletowane, lub niemal skompletowane składy.
Nie jest tajemnicą, że tzw. "szóstego seniora" szukają w Rzeszowie i Gorzowie. Czy to właśnie któryś ze "Stalowych" klubów będzie nowym pracodawcą wychowanka GTŻ-u Grudziądz? Niewykluczone, gdyż np. w Gorzowie pod znakiem zapytania stoi przyszłość Tomasza Gapińskiego, a jak przyznał trener gorzowian Czesław Czernicki na jedno miejsce ma aż trzech kandydatów.
W ostatnim czasie Artur Mroczka stracił również miejsce w składzie angielskiego Poole Pirates, gdzie w minionych rozgrywkach był jednym z większych odkryć i... uzyskał zbyt wysokie KSM, by móc znaleźć miejsce w tej ekipie na kolejny sezon. Z jakimi klubami w Polsce i na Wyspach Brytyjskich zwiąże się grudziądzanin? O tym powinniśmy przekonać się już w najbliższych dniach.
Czy Artur Mroczka (kask żółty) przeniesie się do Ekstraligi?