Zawodnik podkreśla, że nie chciał odchodzić z Lublina, a starty w tym klub będzie wspominał miło - jednak teraz nie miał innego wyboru jak zmiana otoczenia, chociaż oferta ze strony lubelskich działaczy się pojawiła. - Na początku okienka transferowego dostałem propozycję, ale zaproponowane przez KMŻ warunki były po prostu śmieszne. Wystarczy powiedzieć, że były gorsze niż w zeszłym roku. Prawdę mówiąc, nie wiem, z czego to wynika, ale odczułem to wszystko tak, jakbym nie był już w Lublinie potrzebny - powiedział Tomasz Rempała w rozmowie z dziennikarzem Gazety Wyborczej.
A co zadecydowało o wyborze klubu z Równego? - Po prostu ze strony Ukraińców otrzymałem najbardziej konkretną i korzystną ofertę. Oczywiście rozmawiałem z kilkoma innymi zespołami, ale najlepsze warunki przedstawiono mi w Równem, inne oferty nie były dla mnie zbyt korzystne - informuje wychowanek tarnowskiej Unii.
Więcej w Gazecie Wyborczej.