Marta Półtorak dla SportoweFakty.pl: Zachowanie Fishera jest dla mnie niezrozumiałe

Ryan Fisher w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl twierdzi, że nie wiedział, iż podpisał dwuletni kontrakt z PGE Marmą Rzeszów. Dwuletnia umowa uniemożliwia mu jazdę w GTŻ Grudziądz. Co na to całe zamieszanie władze rzeszowskiego klubu?

Ryan Fisher uzgodnił warunki kontraktu z GTŻ Grudziądz. Jak podkreślał w rozmowie ze SportoweFakty.pl, którą prezentujemy TUTAJ, był zaskoczony, kiedy okazało się, że podpisanie umowy z prezesem Zbigniewem Fiałkowskim uniemożliwia mu... ważny kontrakt z PGE Marmą Rzeszów. Zdziwienia zawodnika nie rozumie z kolei prezes rzeszowskiego klubu - Marta Półtorak. - Zupełnie nie rozumiem jego zdziwienia. Ryan podpisał z nami dwuletni kontrakt. Zupełnie świadomie. Oczywiście zamierzamy przedyskutować z nim jeszcze pewne kwestie. Ma on jednak szansę jeździć w naszym zespole, więc na bardzo rozumiem, o co mu chodzi. Podpisując dwuletni kontrakt musiał się liczyć z tym, że będzie tym kontraktem przez dwa lata związany - wyjaśniła dla SportoweFakty.pl prezes PGE Marmy Rzeszów.

Fisher chciałby startować w GTŻ Grudziądz, gdyż jak twierdzi, gwarantuje mu to regularne starty w polskiej lidze. W ekstraligowej PGE Marmie takich szans może nie otrzymać. Podkreśla również, że w minionym sezonie otrzymał tylko jedną możliwość zaprezentowania swoich możliwości. Czy w sezonie 2011 będzie inaczej? - Każdy z zawodników może sobie wywalczyć miejsce w składzie. To będzie zależało tylko i wyłącznie od jego dyspozycji sportowej. W I lidze Fisher otrzymywał szanse startów. Nie udało mu się albo ze względu na warunki pogodowe, albo kolizje terminów z ligą angielską. Był również zapraszany na sparingi. Jeżeli jednak z góry zakłada, że jego poziom sportowy będzie niski i nie będzie jeździł, to jest to dla mnie niezrozumiałe - zakończyła Marta Półtorak.

Komentarze (0)