- Podpisałem dosłownie w ostatniej chwili kontrakt w Pile i jestem z tego faktu bardzo zadowolony. Nie mogę się już doczekać początku sezonu, chcę jak najszybciej móc zdobywać punkty dla swoich drużyn. Muszę przyznać, że miałem kilka ofert z polskich klubów, ale z żadnym innym niż Polonia nie udało mi się dojść do porozumienia. Nie skłamię też, jak powiem, że mój poprzedni klub (Start Gniezno) do dziś zalega mi pieniądze i nie zamierzam być w tej sytuacji raz jeszcze - powiedział Jason Doyle w rozmowie z naszym portalem.
Australijczyk ma za sobą już kilka przygód w Polsce. W roku 2008 był zawodnikiem klubu z Rawicza, a następnie związał się dwuletnim kontraktem z gnieźnieńskim Startem. - O moim dotychczasowym czasie spędzonym w Polsce nie mogę zbyt wiele powiedzieć, ale bardzo dobrze wspominam czas spędzony w barwach Kolejarza Rawicz. Jeżdżąc dla Kolejarza, byłem na pewno szczęśliwy - dodał.
Można powiedzieć, że od dwóch lat z małymi przerwami żużlowca z Antypodów prześladuje pech. - Ostatni okres na pewno szczęśliwy nie był. Trzeba być jednak twardym i się z tym pogodzić. Wykonuję już odpowiednie ćwiczenia, które doprowadzą mnie do sprawności.
Doyle w sezonie 2011 będzie występował w trzech ligach. - Planuję starty w Wielkiej Brytanii, Polsce oraz Niemczech. Moim celem są dobre wyniki na każdym froncie. Będę usatysfakcjonowany, gdy uda mi się w każdej z lig podwyższyć średnią punktową - zakończył nowy nabytek pilskiej Polonii.
Jason Doyle w nowym sezonie będzie bronił barw drugoligowej Polonii Piła