Zdecydowana większość klubów żużlowych cały czas odczuwa skutki kryzysu gospodarczego. - Nam też trudniej się rozmawia ze sponsorami. "Zielona Wyspa" nam trochę odpłynęła i ten, kto ogłosił koniec kryzysu gospodarczego w Polsce chyba się pospieszył. Tego końca nie widać. Gdy rozmawiamy z przedstawicielami firm twierdza oni, że mają budżety mniejsze o 15-20 procent, w zależności od branży. Muszą więc ciąć koszty i robią to zazwyczaj obniżając wartość umów sponsorskich. Generalnie rozmawia się dużo gorzej niż w poprzednich latach. Trzeba zintensyfikować poszukiwania nowych sponsorów - powiedział dla "Nowości" Wojciech Stępniewski, zapewniając jednocześnie, że budżet Unibaksu Toruń jest obecnie niezagrożony.
W 2006 roku toruński klub przejął Roman Karkosik, który zapowiedział minimum pięcioletnią współpracę. Czy zostanie ona przedłużona? - To pytanie nie do mnie, ja jestem tylko skromnym prezesem i wykonuję postawione zadania. A jeśli chodzi o przyszłość toruńskiego żużla w barwach Unibaksu, to jest pytanie do władz spółki sponsora i samego Romana Karkosika przede wszystkim - stwierdził prezes "Aniołów".
Źródło: Nowości