- To decyzja prezesa i trzeba ją uszanować, ale mam nadzieję, że była to jedynie chwila słabości. Liczę, że zostanie. Zrobił dla tego klubu tak dużo, że nie wypada mu tak po prostu odejść. Odrodzony Falubaz to jego dziecko. Bardzo wierzę, że się kompletnie od tego wszystkiego nie odetnie. Prezes był i jest gwarantem stabilności klubu. Myślę, że ciężko będzie o następcę, a jeśli już się znajdzie, to stanie przed naprawdę trudnym wyzwaniem - powiedział Piotr Protasiewicz dla Gazety Lubuskiej.
W podobnym tonie wypowiedział się Patryk Dudek. - Ciekawe, czy dotrzyma słowa. Nie wiem, czy to jego ostateczna decyzja, desperacja... Zobaczymy. Czas pokaże, ale związaliśmy się z nim. Przez ostatnie trzy lata jesteśmy w jednej ekipie i było naprawdę zabawnie, a tu nagle taka decyzja - stwierdził podstawowy junior klubu spod znaku Myszki Miki.
Źródło: Gazeta Lubuska