Fredrik Lindgren: Mój największy atut to szybka reakcja na zastaną sytuację na torze

Fredrik Lindgren to w chwili obecnej obok Andreasa Jonssona najlepszy szwedzki żużlowiec. Urodzony w Oerebro 25-letni jeździec po zakończeniu sezonu 2010 zdecydował się na podpisanie kontraktu z Tauronem Azotami Tarnów, kończąc tym samym 5-letnią współpracę z Falubazem Zielona Góra.

"Fredka" w Speedway Ekstralidze nigdy nie błyszczał, ale jego fani twierdzą, że jest stworzony do jazdy na motocyklu żużlowym. Podziwiając wyczyny reprezentanta Trzech Koron na przykład w brytyjskiej Elite League, trudno temu zaprzeczyć. - Swój pierwszy motocykl dostałem, gdy miałem trzy lata. W wieku ośmiu lat zacząłem zabawę w speedway, a jako dwunastolatek rywalizowałem już na maszynach o pojemności 80cc - powiedział Lindgren.

Nowy nabytek Jaskółek speedway ma we krwi, ponieważ jego ojciec Tommy był żużlowcem. - Tata był bardzo utalentowanym zawodnikiem, a także dobrze sobie radził w wyścigach motocyklowych na lodzie. Wiele mu zawdzięczam, ponieważ często wcielał się w rolę mojego trenera i pomagał korygować błędy, które popełniałem. Ojciec poświęcił mnóstwo czasu mnie oraz mojemu bratu Ludvigovi, a nasza współpraca trwa do dziś - dodał Szwed.

Kibice w Tarnowie liczą, że Fredrik Lindgren rozwinie wreszcie skrzydła i stanie się liderem z prawdziwego zdarzenia. 25-latek bez wątpienia ma do tego predyspozycje. - Mój największy atut to szybka reakcja na zastaną sytuację na torze. Dzięki temu po nieudanym starcie często już na wyjściu z pierwszego wirażu obejmuję prowadzenie - kontynuował zawodnik Jaskółek.

25-latek od sezonu 2008 jest stałym uczestnikiem cyklu Grand Prix, ale jak na razie daleko mu do wywalczenia medalu Indywidualnych Mistrzostw Świata. "Fredka" ma jednak przed sobą jeszcze wiele lat ścigania, a wzorem do naśladowania jest dla niego legenda szwedzkiego speedwaya - Olle Nygren. - W ostatnich latach poznałem go osobiście i uważam, że ten człowiek ma fascynujący życiorys. Słuchanie o tym czego dokonał i czego doświadczył sprawiło mi ogromną przyjemność - stwierdził jeździec Taurona Azotów.

Czy tegoroczna edycja GP okaże się dla Szweda przełomowa? - Wydaje mi się, że przez te trzy lata rywalizacji w cyklu zdobyłem już tyle doświadczenia, że stać mnie na odniesienie jakiegoś sukcesu. Nie lubię jednak pytań o cele. Wyznaczam je sobie, ale niech pozostaną one moją słodką tajemnicą - poinformował reprezentant Trzech Koron.

W zbliżających się zmaganiach Fredrik będzie reprezentował również barwy rodzimej Dackarny Malilla oraz brytyjskiego Wolverhampton Wolves. - Podróże to nieodłączna część życia profesjonalnego żużlowca i na pewno nie będą miały na mnie złego wpływu. Oczywiście czasami będzie bardzo ciężko, ale ja się już przyzwyczaiłem - zakończył Lindgren.

Przypomnijmy, że Fredrik Lindgren w sezonie 2010 wystąpił w szesnastu meczach Falubazu Zielona Góra i osiągnął średnią w wysokości 1,630 pkt./bieg.


Fredrik Lindgren - nowy nabytek tarnowskich Jaskółek

Komentarze (0)