Kacper Gomólski: Nie wybiegam w przyszłość

Chociaż nie mówi o tym wprost, to awans do finałów Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów wydaje się być jednym z głównych celów Kacpra Gomólskiego na ten rok. Jednakże aby tego dokonać, musi być w bardzo dobrej dyspozycji już u progu sezonu, bowiem w marcu odbędą się pierwsze eliminacje.

9 października Gniezno będzie gospodarzem czwartego finału Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów, podczas którego będą ważyły się losy podziału medali. Można być przekonanym, że kibice Startu oczami wyobraźni widzą w tych zawodach przynajmniej jednego, a najlepiej trzech reprezentantów swojego klubu. Bowiem do batalii o awans do finałów staną, Kacper Gomólski, Oskar Fajfer i Simon Gustafsson.

W tej chwili największe szanse daje się młodszemu z braci Gomólskich i Gustafssonowi, jednakże nikt nie zamierza odbierać nadziei najmłodszemu ze startujących obecnie Fajferów, który już rok temu pokazał próbkę swoich nieprzeciętnych umiejętności.

Jedna z nadziei gnieźnieńskiego żużla

Polskie eliminacje rozpoczną się już 30 marca na torach w Opolu i Gdańsku. Natomiast finał krajowych eliminacji zaplanowano na 6 kwietnia w Gnieźnie. Z tego wynika, żeby aby dobrze rozpocząć zmagania o awans do finału, to w bardzo dobrej dyspozycji trzeba być już u progu sezonu. - Zdaję sobie z tego sprawę, ale oczywiście nie zamierzam z tego powodu się jakoś specjalnie stresować - mówi "Gomóła". - Nie ukrywam, że awans do finału i późniejsza walka o medale byłyby znakomitym osiągnięciem, ale na razie skupiam się na dokończeniu przygotowań kondycyjnych. Nie zamierzam wybiegać za daleko w przyszłość, bowiem z tego nie wynika nic dobrego.

- Przede wszystkim chciałbym dobrze wejść w sezon. Do tego są mi potrzebne solidne treningi i sparingi, po których będzie można powiedzieć coś więcej. Nauczony doświadczeniami z ubiegłego sezonu, teraz zamierzam skupiać się wyłącznie na najbliższych zawodach, bez wybiegania w przyszłość. Poza tym moim zamiarem jest jeździć na luzie, dokładnie tak samo jak pod koniec ubiegłorocznych rozgrywek - dodaje Gomólski.

Wychowanek Startu, który w trakcie okresu transferowego był kuszony m.in. przez Falubaz Zielona Góra, PGE Marmę Rzeszów i Włókniarz Częstochowa podkreśla, że daje się wyczuć, że sezon zbliża się coraz większymi krokami: - Pierwszym tego akcentem była Speedway Gala, podczas której mogliśmy spotkać się z naszymi kibicami. Szczerze mówiąc jestem pod wrażeniem, że stawiło się ich aż tak dużo. To pokazuje, że w Gnieźnie jest moda na żużel, dlatego musimy dać im jak najwięcej satysfakcji! To zadanie nie tylko dla mnie, ale i całego zespołu. Ja ze swojej strony mogę zapewnić, że dołożę wszelkich starań, aby na koniec sezonu Start był w tabeli jak najwyżej!

Kacper Gomólski

Źródło artykułu: