Andrzej Huszcza i Roman Jankowski o Kryterium Asów

Kryterium Asów od 30 lat inauguruje sezon żużlowy w Polsce. I choć w tym roku zawody w Bydgoszczy nie będą pierwszą oficjalną imprezą żużlową w Polsce, to i tak dla wielu kibiców i żużlowców to właśnie Kryterium Asów nierozłącznie kojarzy się z początkiem sezonu. W rozmowie z portalem SportoweFakty.pl swoje występy w tych zawodach wspominają dawni zwycięzcy turnieju Andrzej Huszcza i Roman Jankowski.

Roman Jankowski wygrał trzy turnieje Kryterium Asów i zajmuje drugie miejsce na liście tryumfatorów tej imprezy. Tuż za nim plasuje się Andrzej Huszcza, który wygrał dwukrotnie, ale za to zrobił to rok po roku. Obaj weterani polskich torów z sentymentem wspominają te zawody. - Wygrałem tę imprezę dwa razy w 1983 i 1984 r. Pamiętam, że jednego roku byłem z kadrą na zgrupowaniu i w Kryterium Asów wystartowałem "z marszu". Moi mechanicy podstawili mi tylko motocykle z Zielonej Góry, a ja wystartowałem i wygrałem. W prasie pojawił się wtedy nagłówek: "Huszcza As nad Asami" - mówi Andrzej Huszcza.

Wychowanek Falubazu Zielona Góra podkreśla, że w latach osiemdziesiątych ranga Kryterium Asów była większa. - Kiedyś to były super zawody i wspominam je z sentymentem. Stawka uczestników była bardzo mocna. Trzeba było jeździć cały sezon na najwyższym poziomie, żeby otrzymać zaproszenie. Ja osobiście czekałem na tę imprezę i zawsze starałem się w niej wystartować - mówi wychowanek Falubazu.

Wtóruje mu Roman Jankowski. - Kryterium Asów to prestiżowa impreza, która zawsze otwiera sezon żużlowy w Polsce. Kiedyś startowali w niej najlepsi zawodnicy. Teraz bywa z tym różnie. W tym samym czasie odbywa się dużo sparingów i nie wszyscy mogą skorzystać z zaproszenia. Ja sam przyjeżdżając na te zawody z jednej strony chciałem się zaprezentować jak najlepiej, ale z drugiej chciałem bezpiecznie rozpocząć nowy sezon.

Roman Jankowski zasłynął również tym, że w 1999 r. przerwał znakomitą passę Tomasza Golloba i zabrał mu sprzed nosa jubileuszowe 10 zwycięstwo. - W 1999 r. nie mobilizowałem się jakoś szczególnie na te zawody. Po prostu wszystko mi zagrało. Pamiętam, że jeździłem wtedy na jawie. Motocykl miałem doskonale spasowany z torem i udało się pokonać Tomka Golloba - wspomina "Jankes".

Tegoroczna stawka Kryterium Asów jest bardzo mocna. W zawodach wystartuje m.in. aktualny Indywidualny Mistrz Świata Tomasz Gollob. Zdaniem Andrzeja Huszczy to właśnie Gollob jest głównym kandydatem do zwycięstwa. - W tym roku obsada jest bardzo silna z Tomaszem Gollobem na czele. Wierzę, że to on wygra i życzę mu tego zwycięstwa. W końcu to bydgoszczanin i będzie jeździł u siebie.

Komentarze (0)