Kamil Pulczyński: Wygrana w Zielonej Górze jest w naszym zasięgu

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Unibax Toruń bardzo słabo spisał się w meczu kontrolnym w Lesznie. Mimo to młodzieżowiec tej drużyny - Kamil Pulczyński nie traci nadziei na sukces swojego zespołu w inauguracyjnym spotkaniu ligowym w Zielonej Górze.

- Moje występy nie były zbyt udane. Miałem dobre starty, ale w polu nie jechałem zbyt korzystnie i rywale mnie mijali. Generalnie muszę przyznać, że się pogubiłem. Musi być zdecydowanie więcej spokoju w mojej jeździe. Wierzę, że jak tak się stanie, to efekty będą znacznie lepsze - powiedział po meczu sparingowym w Lesznie dla SportoweFakty.pl Kamil Pulczyński.

W czternastym wyścigu piątkowego treningu punktowanego doszło do niebezpiecznej sytuacji na pierwszym łuku. Kamil Pulczyński nie opanował motocykla i w efekcie upadł. - W tamtym wyścigu zdecydowanie za mocno wykontrowałem w łuku motocykl. Wyprostowało mnie i upadłem. Tutaj szacunek dla Adama Skórnickiego, który położył motocykl i dzięki temu nie wjechał we mnie. Bardzo mu za to dziękuję. Ten wyścig był potwierdzeniem tego, że w mojej jeździe jest za mało spokoju - mówił po meczu zawodnik toruńskiego Unibaksu.

Podopieczni Sławomira Kryjoma zmierzą się w niedzielę z zielonogórzanami. W tym spotkaniu nie będą mogli wystąpić Rune Holta i Michael Jepsen Jensen. Kamil Pulczyński wierzy, że mimo to Unibax może sprawić niespodziankę. - W Zielonej Górze będę chciał uspokoić swoją jazdę i walczyć o każdy punkt. Będzie to pierwszy mój występ w lidze. Dotychczas w całej karierze zaliczyłem tylko jeden bieg w meczu ligowym. Na pewno się nie poddam i będę starał się osiągnąć najlepszy wynik jaki będzie możliwy. Myślę, że całą naszą drużynę stać na to, żeby dobrze się zaprezentować w Zielonej Górze. Każdy z nas skoncentruje się na sobie i dobrze pojedzie. Wygrana jest w naszym zasięgu.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)