Jarosław Hampel doskonale radził sobie w piątkowym meczu kontrolnym z Unibaxem Toruń. Jedyny słabszy występ zaliczył w biegu piętnastym w którym na trasie pokonał go Adrian Miedziński. - Zdecydowałem się w tym ostatnim biegu na przetestowanie pewnych ustawień. Chciałem sprawdzić coś nowego i dlatego poszło mi w tym biegu słabiej. Przegrałem ten wyścig, ale dzięki temu wiem co zrobić przy motocyklu w czasie zawodów kiedy tor jest odrobinę twardszy - powiedział dla SportoweFakty.pl Jarosław Hampel.
Unia Leszno rewelacyjnie spisuje się w tegorocznych meczach kontrolnych. Forma sportowa leszczyńskich zawodników wydaje się być równie dobra jak w ubiegłym sezonie. Jarosław Hampel podchodzi do tej kwestii bez ekscytacji. - Mam do tego spory dystans. Wszystkim polecam właśnie takie podejście. Wtedy jest większy spokój, który jest naprawdę potrzebny do osiągania dobrych wyników. Rzeczywiście prezentujemy się solidnie. Cieszę się, że wszystkim dobrze się jeździ. Widać, że na torze jest zarówno swoboda jak i współpraca. Te elementy są bardzo istotne. W piątkowym meczu sparingowym zabrakło w naszym składzie Juricy Pavlica. Ten zawodnik jest w tym roku zupełnie inną osobowością. Jestem przekonany, że będzie bardzo dobrze jeździł. Widać, że jest mocny i spodziewam się, że potwierdzi to w lidze. Bardzo nas cieszy to, że u progu sezonu korzystnie się prezentujemy, ale mamy świadomość, że czeka nas bardzo ciężki sezon.
Jarosław Hampel w ostatnich sezonach z powodzeniem rywalizował na częstochowskim torze. Zawodnik zapewnia, że jego drużyna jest bardzo zmobilizowana i dołoży wszelkich starań, żeby odnieść zwycięstwo na inaugurację. - Lubię się ścigać w Częstochowie. W ostatnich latach szło mi tam dobrze i mam nadzieję, że podobnie będzie w niedzielę. Silniki są już przygotowane na taką nawierzchnię jakiej spodziewamy się w Częstochowie. Jedziemy walczyć o zwycięstwo. Nie lekceważymy rywala. Mogę zapewnić, że będziemy bardzo mocno zmobilizowani, mimo że teoretycznie częstochowska drużyna jest od nas słabsza.