Udana inauguracja gospodarzy, Buczkowski zrobił show - relacja z meczu GTŻ Grudziądz - Lechma Poznań

Lekko, łatwo i przyjemnie - tak można podsumować pierwszy mecz w wykonaniu GTŻ-u Grudziądz. Podopieczni Roberta Kempińskiego pokonali na własnym torze ekipę Lechmy Poznań 56:34, a bohaterem spotkania był Krzysztof Buczkowski.

Gospodarze chcieli udanie zainaugurować sezon, gdyż po raz kolejny ich przedsezonowym celem jest awans do pierwszej czwórki rozgrywek. Po ostatnich sparingowych spotkaniach trener GTŻ-u Robert Kempiński dokonał w składzie jednej zmiany. Kamila Brzozowskiego zastąpił Daniel King. Jak się później okazało zmiana ta okazała się przysłowiowym strzałem w "10", gdyż Brytyjczyk spisał się co najmniej przyzwoicie. Podopieczni Mirosława Kowalika do Grudziądza przyjechali bez kontuzjowanego Norberta Kościucha, za którego stosowane było zastępstwo zawodnika. Zabrakło także Krzysztofa Słabonia.

Po uroczystym rozpoczęciu sezonu w Grudziądzu, którego dokonali prezes Zbigniew Fiałkowski i prezydent miasta Robert Malinowski zawodnicy przystąpili do rywalizacji. Po pierwszym wyścigu prowadzili goście niedzielnego meczu, jednak były to miłe złego początki. Kolejne biegi to zdecydowana dominacja gospodarzy, którzy wypracowali sobie wyraźną przewagę i kontrolowali ją do końca. Nie zabrakło przy tym spektakularnych akcji zawodników gospodarzy, którzy z niesłychaną łatwością radzili sobie ze Skorpionami.

Sygnał do ataku dał już w drugim wyścigu Mateusz Lampkowski, który na drugim łuku pierwszego okrążenia minął przy krawężniku Macieja Fajfera. Kolejną "mijankę" oglądaliśmy w trzeciej gonitwie. Tomasz Chrzanowski po słabszym starcie pięknym atakiem minął Norberta Magosiego i dołączył do prowadzącego Daniela Kinga. Ta sama para GTŻ-u swoje osiągnięcie powtórzyła dwa wyścigi później, kiedy to po słabym starcie z łatwością minęli Franka Fachera. Emocje mieliśmy także w siódmym biegu, kiedy to rewelacyjnie ze startu wystrzelił dobrze dysponowany tego dnia Peter Ljung. Lider Lechmy pewnie zmierzał do mety po 3 punkty, jednak w pogoń za nim ruszył Davey Watt. Australijczyk popisał się piękną akcją po zewnętrznej i na trzecim okrążeniu minął poznańskiego Szweda, dając tym samym kolejne biegowe zwycięstwo swojej drużynie.

Najpiękniejszym biegiem dnia był jednak wyścig 15. Na torze pojawili się najlepsi zawodnicy dnia, a wśród nich Ljung oraz niepokonany Krzysztof Buczkowski. Od startu prowadził były żużlowiec Startu Gniezno, ale w szaleńczą pogoń udał się "Buczek". Ulubieniec grudziądzkich kibiców dopiął swego na wyjściu z ostatniego łuku, kiedy to popisał się znakomitą szarżą tuż przy bandzie. Lider GTŻ-u wygrał, a w całym meczu zgromadził komplet 15 "oczek", za co fani podziękowali mu owacjami na stojąco. Warto też dodać, że każdy z wyścigów kończył on z bardzo dużą przewagą nad wszystkimi rywalami.

Oprócz Buczkowskiego na szczególne wyróżnienie wśród gospodarzy zasłużył Daniel King, który w ostatniej chwili wskoczył do składu. Pozostali zawodnicy GTŻ-u prezentowali się bardzo dobrze, czego potwierdzeniem jest przekonywująca wygrana. Dobre wrażenie po sobie pozostawili m.in. Davey Watt, który miał trochę pecha, jednak imponował szybkością, a także Andriej Kudriaszow, dla którego był to debiut na pierwszoligowych torach. - Jesteśmy zadowoleni z wyniku, chyba jak wszyscy zresztą. Nasi zawodnicy w dniu dzisiejszym spełnili nasze oczekiwania, pogoda dopisała, wynik jest satysfakcjonujący. To jest pierwsze tak wysokie zwycięstwo z Poznaniem, bo były różne te mecze - ocenił "na gorąco" prezes GTŻ-u Zbigniew Fiałkowski.

Dla Skorpionów najwięcej punktów wywalczył Peter Ljung i tak naprawdę tylko on był w stanie podjąć równorzędną walkę z miejscowymi. Po jednym wyścigu wygrali też Robert Miśkowiak i Frank Facher, jednak szczególnie po tym pierwszym spodziewano się nieco więcej. Przebłyski niezłej jazdy notował Norbert Magosi, ale zarówno jego jazda, jak i wciąż niedoświadczonych w ligowych potyczkach juniorów pozostawiała wiele do życzenia. - Grudziądz był mocny, natomiast my nie jesteśmy słabi. Popełnialiśmy dużo błędów i nie mogliśmy się dopasować do tego toru. Jedynym zawodnikiem, który stanął na wysokości zadania był Peter Ljung - podsumował to spotkanie trener gości Mirosław Kowalik.

Podsumowując grudziądzanie na tle słabo prezentujących się poznaniaków wypadli obiecująco. Pierwszy poważny test siły podopiecznych Roberta Kempińskiego już w najbliższą niedzielę, kiedy to podejmą oni jednego z faworytów ligi - Lotos Wybrzeże Gdańsk. Z kolei Lechma wybiera się na kolejny trudny wyjazd, tym razem do Daugavpils. Jeśli zawodnicy prowadzeni przez Mirosława Kowalika chcą myśleć o jakiejkolwiek zdobyczy punktowej na Łotwie to z pewnością czeka ich tydzień ciężkiej pracy.

Punktacja:

Lechma Poznań - 34

1. Robert Miśkowiak - 7+1 (1,0,1*,2,3,0)

2. Norbert Kościuch - zastępstwo zawodnika

3. Frank Facher - 6 (0,1,0,1,1,3)

4. Norbert Magosi - 5 (1,1,2,0,0,1)

5. Peter Ljung - 15 (3,2,2,3,3,2)

6. Maciej Fajfer - 1 (1,0,-,0,0)

7. Piotr Świdziński - 0 (w,0)

GTŻ Grudziądz - 56

9. David Ruud - 7+1 (2,1,3,1*)

10. Davey Watt - 5+1 (0,3,2*,d,-)

11. Tomasz Chrzanowski - 9+2 (2*,3,2,1*,1)

12. Daniel King - 10+2 (3,2*,1*,2,2)

13. Krzysztof Buczkowski - 15 (3,3,3,3,3)

14. Mateusz Lampkowski - 3+1 (2*,1,-,0,-)

15. Andriej Kudriaszow - 7+1 (3,2*,2,0)

Bieg po biegu:

1. (67,63) Ljung, Ruud, Miśkowiak, Watt 2:4

2. (67,58) Kudriaszow, Lampkowski, Fajfer, Świdziński (u/w) 5:1 (7:5)

3. (67,75) King, Chrzanowski, Magosi, Facher 5:1 (12:6)

4. (66,37) Buczkowski, Ljung, Lampkowski, Fajfer 4:2 (16:8)

5. (67,98) Chrzanowski, King, Facher, Miśkowiak 5:1 (21:9)

6. (68,29) Buczkowski, Kudriaszow, Magosi, Facher 5:1 (26:10)

7. (67,74) Watt, Ljung, Ruud, Świdziński 4:2 (30:12)

8. (68,83) Buczkowski, Magosi, Miśkowiak, Lampkowski 3:3 (33:15)

9. (68,20) Ruud, Watt, Facher, Magosi 5:1 (38:16)

10. (68,33) Ljung, Chrzanowski, King, Fajfer 3:3 (41:19)

11. (68,42) Buczkowski, Miśkowiak, Facher, Watt (d/start) 3:3 (44:22)

12. (68,63) Miśkowiak, Kudriaszow, Chrzanowski, Fajfer 3:3 (47:25)

13. (68,71) Ljung, King, Ruud, Magosi 3:3 (50:28)

14. (69,80) Facher, King, Magosi, Kudriaszow 2:4 (52:32)

15. (68,68) Buczkowski, Ljung, Chrzanowski, Miśkowiak 4:2 (56:34)

Startowano wg II. zestawu pól startowych

Sędzia: Jerzy Najwer (Gliwice)

NCD (66,37 sek.) w 4. biegu uzyskał Krzysztof Buczkowski

Widzów: ok. 4500 (w tym 40 kibiców gości)

Źródło artykułu: