Debiut ligowy w barwach Polonii Bydgoszcz był dla Tomasza Gapińskiego bardzo udany. Wychowanek Polonii Piła zdobył 12 punktów i był jednym z najskuteczniejszych zawodników swojej drużyny. - Mój debiut w Polonii wypadł naprawdę dobrze. Myślałem, że początek sezonu będzie trudniejszy, głównie ze względu na skutki kontuzji. Tymczasem okazuje się, że prawie w ogóle nie odczuwam już bólu. Moje motocykle również spisują się znakomicie - mówi Gapiński.
W swoim czwartym starcie "Gapa" zanotował defekt na starcie. - Szkoda, że przytrafił mi się ten defekt. Ta awaria w ogóle nie powinna się zdarzyć. Zsunął się wyłącznik zapłonu. Próbowałem jeszcze uruchomić motocykl, ale nie zdążyłem i musiałem zjechać na murawę. Naprawa tej usterki trwała 30 sekund i w kolejnym biegu jechałem na tym samym motocyklu - mówi żużlowiec.
Zdaniem Gapińskiego zwycięstwo, mimo że było wysokie, nie przyszło bardzo łatwo. - W drużynie gości bardzo dobrze spisywał się Maksim Bogdanow. Wtórowali mu Roman Povazhny i Nikolai Klindt. Ale my w Bydgoszczy jesteśmy mocni. Teraz skupiamy się przede wszystkim na meczach wyjazdowych, bo w Bydgoszczy będziemy jeździli tak jak podczas meczu z Lokomotivem, albo jeszcze lepiej - podsumowuje Gapiński.