Jerzy Kanclerz: Nasze obawy były bezpodstawne

Polonia Bydgoszcz w pierwszym tegorocznym meczu ligowym pewnie pokonała klub z Daugavpils. Po meczu zadowolony z postawy swoich zawodników był dyrektor sportowy Polonii - Jerzy Kanclerz.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk

- Takie dobre otwarcie jest bardzo ważne. Od razu buduje pozytywną atmosferę. Tym bardziej, że obawy o formę kontuzjowanych w zeszłym roku Tomasza Gapińskiego i Emila Sajfutdinowa, były bezpodstawne. O Rosjanina baliśmy się mniej, bo to twardy zawodnik. Co do "Gapy”, opinie były podzielone. On jednak zaprezentował się znakomicie. Miał świetne starty, a na dystansie był poza zasięgiem. Po meczu spotkaliśmy się z drużyną, by przeanalizować zawody. Gapiński zapewniał, że w kolejnych powalczy o komplet punktów - powiedział Jerzy Kanclerz.

W najbliższej kolejce zespół Polonii Bydgoszcz zmierzy się na wyjeździe z klubem z Rybnika. Faworytem tego meczu wydają się być żużlowcy spadkowicza z Ekstraligi, lecz klub ze Śląska może sprawić na własnym terenie niespodziankę. - Rybniczanie będą chcieli wywalczyć w końcu jakieś punkty. Dodatkowo, pojedziemy tam jako faworyt rozgrywek, a na takie mecze wszyscy najbardziej się spinają. W Rybniku przywita nas były polonista Antonio Lindbaeck. W pierwszym meczu wywalczył osiemnaście punktów, a to oznacza, że będzie bardzo groźny - powiedział dla Gazety Pomorskiej dyrektor sportowy bydgoskiej Polonii.

Źródło: Gazeta Pomorska

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×