Do tej pory Tomasz Gapiński nie miał zbyt wielu okazji do startów w Rybniku. - Jeździłem w Rybniku kilka razy. Ostatni raz startowałem tam podczas turnieju upamiętniającego Łukasza Romanka i pamiętam, że były to dla mnie udane zawody - mówi Gapiński.
Nowy zawodnik Polonii Bydgoszcz nie wie, czego może się spodziewać po rybnickim torze. - Nie wiem, czy gospodarze przygotują twardą nawierzchnię, czy może przyczepną. Jedno jest pewne. Tor będzie zrobiony pod gospodarzy. Mam dwa silniki, które są bardzo dobrze spasowane z bydgoskim torem i nie chciałem na nich jeździć w meczach wyjazdowych. Jednak w Rybniku szybko będę się musiał przystosować się do nawierzchni, więc jeden z nich zabiorę ze sobą - mówi popularny "Gapa".
Tomasz Gapiński ma nadzieję, że Polonia wróci do Bydgoszczy z tarczą. - Do Rybnika jedziemy po zwycięstwo. Jeśli o mnie chodzi, to możemy wygrać nawet różnicą dwóch punktów, byleby tylko wywieźć stamtąd dwa duże punkty meczowe. Nie rozmawialiśmy jeszcze z menadżerem o tym meczu. Myślę, że po sparingu w Gorzowie na spokojnie usiądziemy, ustalimy taktykę i przeanalizujemy drużynę naszych przeciwników - podsumowuje Gapiński.