Mirosław Jabłoński: Moja jazda była żenująca
Mirosław Jabłoński jest obecnie najskuteczniejszym zawodnikiem Startu, a w I lidze ustępuje miejsca jedynie Lindbaeckowi i Walaskowi. Mimo to po ostatnim meczu w Gnieźnie miał do siebie dużo zastrzeżeń. - Moja jazda była żenująca - podsumował.
Mateusz Klejborowski
W niedzielę Start Gniezno wygrał na swoim torze z Orłem Łódź 50:39, a wynik spotkania długo pozostawał sprawą otwartą. - Potwierdziło się, że I liga jest w tym roku piekielnie wyrównana - przekonuje Mirosław Jabłoński. - Nie ma i nie będzie łatwych meczów. Dlatego najważniejsze jest, że spotkanie z Orłem rozstrzygnęliśmy na swoją korzyść. Patrząc na składy naszych rywali, to jedynie Lokomotiv Daugavpils "na papierze" prezentuje się trochę słabiej niż reszta. Jednak jestem zdania, że w tym sezonie będzie bardzo mało meczów z wysokimi wynikami.
Chociaż młodszy z braci Jabłońskich był drugim najskuteczniejszym zawodnikiem w swoim zespole, to po zawodach wcale nie tryskał humorem. - Nie chcę narzekać, ale nie jestem z siebie zadowolony. Na przedmeczowym treningu mój najlepszy silnik stracił kompresję, dlatego miałem dzisiaj nerwowy dzień. Istotne jest też to, że w tym sezonie po raz pierwszy ścigaliśmy się na tak twardym torze, przez co w pierwszych biegach mieliśmy z nim sporo problemów. Efekt jest taki, że nie jestem z siebie zadowolony, a moja jazda była żenująca.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>