Działacze Lubelskiego Węgla KMŻ spotkają się z zawodnikami i trenerem

Lubelski Węgiel KMŻ przed sezonem wskazywany był na jednego z faworytów do wygrania drugoligowych rozgrywek. Po dwóch meczach lublinianie mają na swoim koncie 2 punkty, jednak na torze nie prezentują się jak na pretendenta do awansu przystało.

W lany poniedziałek zespół prowadzony przez Rafała Wilka doznał wysokiej porażki 36:54 na wyjeździe ze Speedway Wandą Kraków. - Na razie ustaliliśmy, że po czwartkowym treningu zaprosimy wszystkich zawodników na indywidualne rozmowy. Poznamy zdanie poszczególnych żużlowców, a także trenera. I od tego, co od nich usłyszymy, uzależniamy kolejne ruchy - mówi w rozmowie z Dziennikiem Wschodnim prezes klubu Dariusz Sprawka, który nie chce na razie jednoznacznie wypowiadać się na temat ewentualnych kar finansowych.

Niewykluczone, że do lubelskiej drużyny dołączą nowi zawodnicy. - Myślimy o kolejnych transferach i kontaktowaliśmy się już z wieloma żużlowcami - przyznaje Sprawka. Sternik klubu odniósł się także do ruchu trenera Wilka, który nie wiedział, że może zastosować zastępstwo zawodnika w miejsce Simona Steada. - Trener się pomylił, ale patrząc na to, co działo się na torze, i tak zastosowanie zastępstwa zawodnika za wiele by nam nie dało. Może i zdobylibyśmy kilka punktów więcej, ale na zwycięstwo nie było szans.

Czy wobec Wilka wyciągnięte zostaną jakieś konsekwencje, podobnie jak w przypadku zawodników, okaże się po czwartkowym spotkaniu.

Źródło: Dziennik Wschodni.

Komentarze (0)