Były opiekun żużlowców z Gorzowa podkreślił, że istotę fenomenu derbowej atmosfery da się poznać tylko wtedy, gdy jest się w jej wnętrzu - w parkingu i na torze.
- Ten, kto tego klimatu nie znał, nie jako kibic - to jest raz, tylko jako ten, który był w jakiś sposób w środku, czy zawodnikiem, czy trenerem - tego nie zrozumie - powiedział Stanisław Chomski na antenie Radia Zachód.
Szkoleniowiec zwrócił ponadto uwagę na zwiększający się wpływ otoczenia przed i w trakcie pojedynku rywali zza miedzy. - Atmosfera wokół tych przygotowań jest niewspółmiernie gorętsza. Więcej jest troski, zainteresowania nawet osób przypadkowych, które niewiele mają wpływu na przygotowania, nie mówiąc już o włodarzach klubu czy włodarzach miasta. Były takie lata, że tych, którzy się mało interesowali żużlem, ludzi prominentnych, można było zobaczyć na stadionie- przywołał wspomnienia trener.
Stanisław Chomski nie będzie mógł być obecny na niedzielnym pojedynku, gdyż tego samego dnia prowadzony przez niego zespół z Gdańska zmierzy się w spotkaniu I ligi z Lechmą Poznań. Szkoleniowiec przyznał, że pod pewnym względem może żałować swojej absencji. - Jeżeli chodzi o stronę kibica, to na pewno, bo taki mecz to jest gratka, zwłaszcza że dwa zespoły jadą bardzo dobrze i to będą takie szachy- zakończył Chomski.
Źródło: Radio Zachód