W Bydgoszczy problem z frekwencją

Niespełna tysiąc kibiców oglądało w czwartek bydgoski półfinał IMP. Podobna frekwencja była także na ostatnim meczu ligowym z Kolejarzem Rawicz. O ten stan rzeczy postanowiliśmy zapytać prezesa klubu Leszka Tillingera.

- W Polsce kibiców interesuje praktycznie tylko liga. Jest tak zwana ligomania, a pozostałe imprezy schodzą na plan dalszy. Uważam, że turnieje takiej rangi jak półfinał IMP, powinno się organizować w mniejszych ośrodkach II-ligowych typu Krosno i Opole, gdzie rzadko widuje się takie gwiazdy jak Tomasz Gollob czy Sebastian Ułamek. Muszę przyznać, że jestem zdruzgotany ostatnią frekwencją na naszym stadionie. Liczyłem, że na Golloba przyjdzie chociaż 2-3 tysiące widzów, ale u nas w mieście kibice mają masę imprez do wyboru i są także rozpieszczeni przez ligę - twierdzi szef Polonii.

Miejscowi fani ostatnio narzekają na wysokie ceny biletów. Zarówno na mecz z Kolejarzem, jak i półfinał IMP normalna wejściówka kosztowała 18 zł. Czy w takim wypadku nie należałoby nieco obniżyć ceny biletów? - Polityka klubu jest taka a nie inna i nie muszę się z niej tłumaczyć. Jeśli obniżyłbym ceny biletów, to wtedy wpadną do mnie ludzie, którzy wykupili karnety za kilkaset złotych i zażądają zwrotu pieniędzy - dodaje Tillinger.

Nie da się ukryć, że przyczyną spadku frekwencji w Bydgoszczy jest także to, że Polonia w tym sezonie jeździ w I lidze. Do tej pory jedynie pojedynek z Lotosem Gdańsk w drugiej kolejce przyniósł spodziewane emocje. Poza tym podopieczni Zenona Plecha, przynajmniej na swoim torze, nie pozostawiają rywalom żadnych złudzeń. - Nie da się ukryć, że takie mecze jak z Rawiczem nie przyciągną tłumów, bo jakie tu mogą być emocje, skoro czternaście biegów kończy się wynikiem 5:1? - pyta retorycznie Tillinger.

Trudno nie przyznać racji prezesowi Polonii. Bydgoska drużyna musi swoje odcierpieć w pierwszej lidze, gdzie próżno szukać takich rywali jak Unia Leszno, Unibax Toruń czy Caelum Stal Gorzów. Pozostaje mieć nadzieję, że przynajmniej w rundzie finałowej frekwencja będzie trochę lepsza, niż w pozostałej części sezonu.

Źródło artykułu: