Maciej Polny: Komuś zabrakło jaj

Niedzielne spotkanie Lotosu Wybrzeża z Lechmą Poznań, zakończone zwycięstwem gospodarzy 69:16, o wiele szerzej komentowane jest pod kątem wydarzeń pozasportowych niż tych dziejących się na torze. Mający pretensje do sposobu przygotowania nawierzchni zespół gości kilkukrotnie odmawiał wyjazdu na tor, a zdegustowani kibice opuszczali stadion.

Rafał Sumowski
Rafał Sumowski

Za pośrednictwem oficjalnego serwisu klubowego wczorajsze wydarzenia skomentował prezes gdańskiego klubu Maciej Polny. - Mogę tylko przeprosić naszych kibiców. Zamiast prawdziwego ścigania obejrzeli cyrk. Dziwię się zawodnikom z Poznania, że tak łatwo dali się przekonać, by protestować, nie wyjeżdżać na tor czy zrywać taśmę. Nie sądzę, by działacze z Poznania zrekompensowali im poniesione w ten sposób straty finansowe z meczu w Gdańsku. Po rozmowach z Robertem Miśkowiakiem czy Peterem Ljungiem wiem, ze obaj chcieli kontynuować zawody. Z pewnością nie tylko oni tylko wywarta została na nich presja. Co do samego toru to poznaniacy, zwłaszcza trener Mirosław Kowalik, szybko zapomnieli jak sami przygotowali tor w Poznaniu kilka lat temu. Podczas pierwszych wyścigów moi zawodnicy nie byli w stanie wtedy nawet złożyć się w łuku. I to nie była tylko sytuacja z meczu z nami. Mam na szczęście w domu kilka płyt z tamtego okresu i łatwo mogę udowodnić, że się nie mylę. Wracając do niedzielnego meczu to moi zawodnicy udowodnili, że z torem wszystko było w porządku. Pokonywali go bez kłopotów zarówno po zewnętrznej i wewnętrznej, więc chyba komuś zabrakło jaj. Sędzia wystawił zresztą przed meczem ocenę dobrą. Poza tym zwróćmy uwagę na osiągane przez gdańszczan czasy - były one zbliżone do wyśrubowanego przez Kennetha Bjerre rekordu toru. Poznaniacy powinni się zastanowić jak zrekompensować naszym kibicom poniesiony wydatek. Bo to był antyżużel.

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×