Damian Adamczak wie, że mógł zdobyć więcej "oczek", ale wskutek własnych błędów tracił punktowane pozycje. - Cieszę się, że trener dał mi pojeździć i bardzo mu za to dziękuję. Niestety nie wykorzystałem do końca swojej szansy. Mój występ oceniam na minus. Starty wychodziły mi w miarę dobrze, ale na trasie popełniałem błędy - mówi Adamczak.
Zdaniem Adamczaka mecz z Orłem był dobrą szkołą żużla. - Przed każdym startem trener przekazuje nam swoje uwagi jak jechać. Niestety czasami w praktyce nie zawsze je wykorzystuję. Dlatego po meczu z Orłem wszystkie rady trenera zapiszę sobie na kartce, chyba z 1000 razy i wyciągnę wnioski z tego występu - mówi Damian Adamczak.
Wychowanek Polonii wygrał rywalizację młodzieżowców, a w 10 biegu miał szansę pokonać lidera gości - Mateusza Szczepaniaka. Popełnił jednak błąd. - Bardzo żałuję tego biegu. Zagubiłem się na dystansie, ponieważ słyszałem za mną zawodników zarówno po zewnętrznej, jak i wewnętrznej. Szybko musiałem podjąć decyzję jak jechać i jak zwykle wybrałem tę najgorsza ścieżkę. Przyciąłem do krawężnika w skutek czego przyblokowałem Gizatullina, a po zewnętrznej wyprzedził mnie Szczepaniak - podsumowuje Adamczak.