Artur Mroczka twierdzi, że dzięki startom w ligach zagranicznych mógł zdobyć cenne doświadczenie. - W ubiegłym roku startowałem w czterech ligach zagranicznych. Przez to mogłem nabierać doświadczenia i uczyć się od najlepszych. Startując od początku swojej kariery w Grudziądzu, brakowało jeźdźców w klubie, od których mógłbym się uczyć oraz podnosić swoje umiejętności. To jest największa przeszkoda, którą ciężko jest przeskoczyć startując tylko w tym klubie. Dlatego zdecydowałem się startować zagranicą. Łącznie rok temu odbyłem ponad 100 imprez, czyli mniej więcej tyle, ile zawodnicy z cyklu w Grand Prix.
Były zawodnik GTŻ-u Grudziądz cieszy się, że może rywalizować z najlepszymi jeźdźcami świata. - Teraz, jeżdżąc w barwach Stali Gorzów w Speedway Ekstralidze, mam możliwość jazdy w jednym teamie z Tomaszem Gollobem i Nicki Pedersenem. Poza tym co tydzień rywalizuję z najlepszymi żużlowcami na świecie. Do tego dochodzą starty w Szwecji, Danii oraz turnieje indywidualne. Dużo jazd z topowymi zawodnikami powinno zaprocentować w przyszłości. Mam nadzieję, że ten rok będzie dla mnie przełomowy. Chciałbym indywidualnie, jak i drużynowo odnosić jak najwięcej sukcesów - zakończył.
Źródło: Gorzow24.pl