Unia Tarnów ma bogatą historię. To jeden z najbardziej utytułowanych klubów żużlowych w Polsce. Unia zdobyła tytuł Drużynowego Mistrza Polski (DMP) w latach 2004, 2005 i 2012. Dodatkowo Unia wywalczyła srebrny medal w 1994 roku oraz trzy brązowe medale w latach 2013, 2014 i 2015. Niegdyś praktycznie nie znikała z czołówki polskiego speedwaya.
Ostatnie lata były chude. Przed poprzednim sezonem istniało nawet ogromne ryzyko, że tarnowianie nie pojadą w najniższej klasie rozgrywkowej. Klub zmagał się z olbrzymimi problemami finansowymi po tym, jak decyzję o rezygnacji ze sponsoringu ogłosiła Grupa Azoty.
ZOBACZ WIDEO: Brady Kurtz przebierał w ofertach. To dlatego wybrał Betard Spartę
Ostatecznie - między innymi dzięki wsparciu województwa małopolskiego - drużyna przystąpiła do rozgrywek. Kłopoty towarzyszyły jednak tarnowskiemu ośrodkowi praktycznie przez cały rok. Pod kątem organizacyjnym był on bardzo trudny, zaś sportowo - niezwykle udany. Zespół awansował do Metalkas 2. Ekstraligi (drugi szczebel rozgrywkowy), ale bardzo długo nie było wiadomo, czy zdoła spełnić wszystkie wymogi formalne.
Finalnie - znów dzięki przychylności województwa małopolskiego - udało się wszystko poukładać na tyle, że Unia wystartuje w Metalkas 2. Ekstralidze. Duża w tym zasługa Józefa Gawrona, radnego województwa małopolskiego z ramienia Prawa i Sprawiedliwości. Właśnie jego działania przyczyniły się do tego, że klub uzyskał siedem milionów złotych (pięć na modernizację stadionu i dwa na drużynę ligową).
Prosili o pomoc, by jechać w lidze
Gawron powiedział nam, że Unią zainteresował się przy okazji ubiegłorocznej wystawy z okazji 100-lecia sportu żużlowego w Tarnowie. Wówczas dowiedział się o problemach klubu.
- Gdy okazało się, że klub, pozbawiony zasadniczych środków, w wyniku wycofania się głównego sponsora - Grupy Azoty - jest w krytycznej sytuacji, działacze z prezesem na czele zwrócili się do mnie z prośbą o pomoc - ujawnił polityk Prawa i Sprawiedliwości. - Wówczas udało mi się przekonać zarząd województwa i pana marszałka Witolda Kozłowskiego, aby wyłożyć 600 tys. zł na zakup usług promocyjnych i reklamowych - dodał.
Ten zastrzyk finansowy pomógł Unii w realizacji planu w postaci przystąpienia do zmagań w Krajowej Lidze Żużlowej 2024. - Oczywiście to nie były pieniądze na cały sezon, ale chodziło o wsparcie na start. Sponsorzy się wahali, stąd też nasza decyzja, by te środki wyłożyć. Klub zgłosił się do rozgrywek i wywalczył awans - kontynuował Gawron.
- Dla mnie ten klub to element historii Tarnowa. Dlatego jest on tak ważny. Żużel istnieje tu już tak długo, jak funkcjonowały zakłady azotowe, czy teraz Grupa Azoty. Zawsze te dwa byty były powiązane w różnych formach - spostrzegł. - Ratowanie tego klubu to również ratowanie części historii tego regionu. Stąd też moja decyzja o kolejnej pomocy dla Unii. Środki zagospodarowane na reklamę przez Unię Tarnów to dobrze wydane pieniądze. To nie prezent - podkreślił Gawron.
Wyższa liga, większa kasa
Teraz Unia Tarnów potrzebowała już większych środków. Wszystko z uwagi na konieczność wykonania prac modernizacyjnych na stadionie. Na ten cel województwo małopolskie przeznaczy aż 5 mln zł.
- Te środki były bardzo potrzebne, co zgłaszał również prezydent Tarnowa Jakub Kwaśny. Mówił, że chce wyremontować stadion, ale brakuje mu pieniędzy. Ja wystąpiłem więc o to wsparcie. Uznałem, że jest to warunek konieczny, by żużel w Tarnowie ocalał - spostrzegł Gawron.
- Do momentu rozpoczęcia się sesji nie był znany wynik głosowania. Nie ukrywam jednak, że uczyniłem ogromny wysiłek. Rozmawiałem indywidualnie z większością radnych, ale i z klubami. Była przychylność ze strony klubów Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego - zauważył. - Zresztą sam radny Stanisław Sorys, przewodniczący klubu PSL, też zgłosił podobną poprawkę. Podobnie było ze strony Krzysztofa Nowaka z Koalicji Obywatelskiej. Nasze oczekiwania co do budżetu były więc podobne. Była szansa na większość - kontynuował polityk PiS.
Zauważył jednak, że pojawiły się "obawy, że jeśli zarząd nie umieścił w autopoprawce budżetu jego poprawek, to jednak przyjął postawę, iż będzie im przeciwny". Finalnie jednak wszystko skończyło się pomyślnie i kasa na Unię została przyznana.
Wierzy w PGE Ekstraligę
Gawron nie ukrywa, że jest wielkim optymistą, jeśli chodzi o przyszłość tarnowskiego speedwaya. - Zawodnicy, łącznie z trenerem Burzą i prezesem Góralem, tworzą taki team skupiony na klubie. Tam nie było takiego rozrywania od środka. Były momenty, że zawodnicy musieli się zgodzić na oczekiwanie na wypłatę. Właśnie po to, by do końca walczyć o ten awans - stwierdził.
- Jeśli nikt nie zepsuje tej atmosfery i sposobu, w jaki klub prowadzi Kamil Góral - to ten ośrodek ma realną szansę awansować do PGE Ekstraligi i znowu przesunąć się o jeden poziom. W Tarnowie wszyscy czekają na ten żużel na najwyższym poziomie. Jestem przekonany, że Unia awans wywalczy - dodał.
Polityk PiS ma na uwadze fakt, że w województwie jest cała kolejka klubów potrzebujących wsparcia. - Na przykład klub żużlowy z Krakowa, ale i ośrodki z innych dyscyplin sportowych. Niestety, nie da się pomagać wszystkim. Tutaj wyjątek warto było uczynić, ponieważ jest to wartość nierozłącznie związana z tym regionem - podsumował Józef Gawron, radny województwa wałopolskiego.
Mateusz Domański, dziennikarz WP SportoweFakty