Fredrik Lindgren (Tauron Azoty Tarnów): Mój występ był średni. Poza pierwszym swoim biegiem, czułem się szybki na trasie, ale dysponowałem słabymi startami. Wielka szkoda, że nie wywalczyłem dzisiaj większej liczby punktów. Tutejszy tor jest bardzo dobry do ścigania. Ciężko było mi zdecydować się którędy jechać, bo zarówno ścieżka zewnętrzna, jak i wewnętrzna była naprawdę szybka. Widzieliśmy dzisiaj mnóstwo mijanek i kawał dobrego ścigania. Tor na pewno temu wszystkiemu sprzyjał.
Sebastian Ułamek (Tauron Azoty Tarnów): Chciałbym sobie życzyć żeby zawsze robić 15 punktów. Byłbym wtedy zadowolony wracając z każdego meczu. To jest ekstraliga, wracają nowe tłumiki i jest wielka loteria z trafieniem z odpowiednimi ustawieniami i szukaniem najlepszych układów. Teraz nie widzę sposobu na zdobywanie kompletów. Uważam, że nowe tłumiki powinny być od początku sezonu, być może gdyby tak było, to teraz świętowalibyśmy zwycięstwo mojej drużyny, a nie przegraną i mówili o tłumikach. Jak usłyszałem, że nowe tłumiki jednak weszły, to nie byłem ani za, ani przeciw. Doskonale wiem jaka jest polityka w PZM i GKSŻ, w naszych nieodpowiedzialnych i bez siły związkach. Co z tego, że wprowadzenie nowych tłumików zostało obalone. Zamiast pokazać swoją wyższość, wprowadzili i tak nowe, a my cierpimy na tym, bo pod względem testów i jazdy jesteśmy dwa miesiące do tyłu.
Dariusz Śledź (trener PGE Marmy Rzeszów): Wygrany mecz łatwo się ocenia, bo wszyscy pojechali dobre spotkanie. Ja mogę tylko pogratulować zawodnikom wygranej. Oczywiście żałujemy, że Rafał (Okoniewski) ciągle boryka się z kontuzją i ciągle cierpi. Jest on z nami, bo go potrzebujemy. Na pewno nie jest zadowolony z faktu, że musi jeździć z kontuzją i z ogromnym bólem. Chciałbym mu podziękować za to, że jedzie i pomaga drużynie pomimo bólu, który mu towarzyszy. Co do nowych tłumików, to obydwie drużyny stanęły przed tym samym problemem. Uważam, że nie miało to wpływu na wynik. Na pewno wiele się dzisiaj nauczyliśmy i powinniśmy być bogatsi o to doświadczenie w kolejnych spotkaniach.
Lee Richardson (PGE Marma Rzeszów): Oczywiście mecze z Tarnowem są dla nas bardzo ważne, przecież to lokalne derby. Chciałbym pochwalić ludzi odpowiedzialnych za przygotowanie toru, wykonali oni świetną robotę. Nawierzchnia była dzisiaj inna niż zwykle, ale to ściganie, którego byliśmy świadkami, było fantastyczne. Ta wygrana jest bardzo dla nas ważna.
Chris Harris (PGE Marma Rzeszów): To był ciężki pojedynek, jednak moja jazda była w porządku. To były lokalne derby, więc zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że będą to nas wymagające zawody. Odczuwaliśmy napięcie, kibice bardzo liczyli na naszą wygraną i bardzo się cieszę, że udało nam się tego dokonać. Tor był dzisiaj twardszy niż zwykle. Wszystko za sprawą nowych tłumików. Być może za tydzień tor będzie trochę bardziej przyczepny.