- Nie do końca jestem zadowolony z mojego występu, bo była szansa na jeszcze lepszy wynik. Żałuję trochę szóstego biegu, gdy wyprzedził mnie na dystansie Peter Karlsson. Jednak pięć punktów nie jest to tragiczny rezultat. Cieszę się, że mogłem w pewnym stopniu przyczynić się do zwycięstwa mojej drużyny - powiedział dla SportoweFakty.pl Emil Pulczyński.
Toruński junior w czwartej gonitwie po przegranym starcie zdołał na ostatnich metrach wyprzedzić Marcela Kajzera. - To był bardzo ciekawy bieg. Nie udał mi się start i przegrałem wejście do pierwszego łuku. Długo goniłem Marcela podczas tego wyścigu i na ostatnim wirażu zaatakowałem go skutecznie. Każdy punkt w Ekstralidze cieszy mnie bardzo mocno i dodaje motywacji, zwłaszcza gdy był to punkt zdobyty po walce.
Czy Emil Pulczyński był zaskoczony dobrą postawą gości na MotoArenie? - Włókniarz Częstochowa ma w swoim składzie wielu naprawdę dobrych zawodników. Wiadomo, że nasi rywale przyjechali po jak najlepszy dla siebie rezultat. W poprzednich meczach prezentowali się dobrze i tak też było w minioną niedzielę. Częstochowianie jak do tej pory nieznacznie przegrywają mecze, ale w kolejnych spotkaniach są w stanie powalczyć o lepszy wynik - stwierdził.
Wprowadzenie nowych tłumików sprawiło, że torunianin miał problemy z dopasowaniem się do toru. - Trenowałem jeżdżąc z nowymi tłumikami na twardszym torze, niż podczas meczu z Włókniarzem. Miałem trochę problemów z dopasowaniem się do nawierzchni. Uważam jednak, że kolejne treningi pozwolą mi znaleźć jeszcze lepsze ustawienia.
Młodzieżowiec Unibaksu w sobotę wywalczył awans do półfinału Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów. - Cieszę się z wywalczonego trzeciego miejsca. Przeciwnicy byli bardzo wymagający. Przede mną walka o awans do finału i zrobię wszystko, aby tego dokonać. Mam nadzieję, że mi się to uda - zakończył.