Mecz o sześć punktów - przed spotkaniem Włókniarz Częstochowa - Betard Sparta Wrocław

Pierwsza część rundy zasadniczej żużlowej Ekstraligi dobiega końca. W niedzielę w ramach siódmej serii spotkań Włókniarz Częstochowa podejmie Betard Spartę Wrocław. Choć do końca fazy zasadniczej jeszcze daleka droga, to niedzielny pojedynek może wiele wyjaśnić w kontekście walki o miejsce w play-off. Początek spotkania zaplanowano na godzinę 17.00.

Oba zespoły nad wyraz dobrze spisują się w tegorocznych rozgrywkach. Zarówno Włókniarz, jak i Betard wielu już przed inauguracją sezonu spisywało na straty. Rzeczywistość okazała się jednak zgoła odmienna i obie drużyny z powodzeniem stawiają czoła ligowym potentatom. Póki co lepszym dorobkiem mogą pochwalić się wrocławianie, którzy zgromadzili dotąd pięć oczek. W ostatniej kolejce podopieczni Piotra Barona pokonali na własnym torze naszpikowany gwiazdami Caelum Stal Gorzów 48:42. Pierwsze skrzypce w szeregach wrocławskiej ekipy grali Tomasz Jędrzejak oraz Piotr Świderski, którzy od początku sezonu prezentują niezwykle wyrównaną dyspozycję. - Z moją formą nie jest najgorzej. Cieszę się, że jest pod tym względem stabilnie. Nie jest to jeszcze szczyt moich marzeń, ale regularnie punktuję na zadowalającym poziomie. Oby tak było dalej. Staram się zawsze jechać najlepiej jak potrafię, ale nie w związku z dobrymi wynikami nie wywieram na sobie dodatkowej presji - przyznaje Piotr Świderski. W pojedynku z gorzowskim zespołem wreszcie przebudził się natomiast Adam Shields. Na jeźdźca z Antypodów, zwłaszcza po meczu w Lesznie spadła ogromna lawina krytyki. Przyniosła ona jednak oczekiwane efekty i w ostatnim spotkaniu Shields zapisał na swoim koncie osiem punktów. - Przed każdym spotkaniem staram się wyeliminować błędy, które wcześniej popełniałem. Zawsze walczę najlepiej, jak potrafię. Raz wychodzi, a raz nie. Myślę, że ten mecz był dla mnie przełomowy. Takiego występu było mi trzeba - podkreślał 34-latek.

Zwyżka formy Australijczyka, to z pewnością dobry prognostyk dla trenera Piotra Barona, jak i całej wrocławskiej drużyny. Dobra dyspozycja Shieldsa może bowiem okazać się dla Betardu bezcenna w końcowym rozrachunku. Obok wspomnianych wcześniej Świderskiego i Jędrzejaka oczekiwań działaczy nie zawodzi bowiem Kenneth Bjerre, a wrocławski zespół ma dodatkowo ogromny argument w postaci Macieja Janowskiego na pozycji juniora. Można śmiało powiedzieć, że Betard tworzy niezwykle zgrany kolektyw. - Widać, że zespół zaczyna się coraz bardziej ze sobą integrować. Cały czas ze sobą współpracują, co pozytywnie przekłada się na wynik całej drużyny - mówił Baron po zakończeniu spotkania z gorzowską Stalą.

Podobnie, jak w przypadku Betardu również i częstochowianie spisują się dotąd rewelacyjnie. Podopieczni Jarosława Dymka potrafili utrzeć nosa rywalom z najwyższej ligowej półki i przy odrobinie szczęścia ich dorobek punktowy byłby bardziej okazalszy. W ostatniej kolejce Lwy uległy Unibaxowi Toruń 52:38, ale częstochowianie mogli mówić o sporym pechu. Problemy sprzętowe dwukrotnie dotknęły bowiem Grigorija Łagutę (w tym w jednym z biegów, gdy był na prowadzeniu), a skutki kontuzji ręki w dalszym ciągu doskwierają Danielowi Nermarkowi, który zmuszony był zrezygnować z udziału w piętnastej gonitwie na MotoArenie. Po czterech wyścigach na dłoni Szweda pojawiła się opuchlizna i o dalszej jeździe nie było mowy. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie w występie Nermarka w spotkaniu z Betardem, a stan kontuzjowanej ręki mają poprawić zabiegi, którym zawodnik podda się w tym tygodniu.

W niedzielę karty na torze mogą także rozdawać nowe tłumiki, które na polskich torach zagościły od minionej kolejki. Nowe rozwiązania wprowadzono dość niespodziewanie i niektórzy zawodnicy nie potrafili znaleźć jeszcze odpowiednich ustawień swoich motocykli. Opinie na temat tłumików są niezwykle podzielone. - Ja mam całkiem nowe silniki dopasowane pod te urządzenia. W ogóle nie stosuje tych silników, które miałem wcześniej dopasowane do starych tłumików. Podczas meczu cały czas chłodziłem silniki szmatą i wodą. Po każdym biegu, jak tylko zjeżdżałem do parkingu robiliśmy takie "okłady". Nie było jednak sytuacji w której komuś zatarł się silnik. Nie twierdzę, że nowe tłumiki zabijają widowisko - podkreśla Maciej Janowski. Innego zdania był natomiast Marcel Kajzer. - Niestety trzeba będzie popracować jeszcze nad ustawieniami z nowymi tłumikami, ponieważ jeżeli nie trafi się z przełożeniami i nie zna się dobrze toru, to ciężko jest skutecznie jechać - mówi młodzieżowiec częstochowskiej ekipy.

Niedzielny pojedynek z wielu względów zapowiada się pasjonująco. Dodatkowego smaczku powinna dodać tylko stawka tego spotkania. Jego zwycięzca zrobi bowiem spory krok w stronę rundy play-off.

Wygraj bilet na mecz -->

Awizowane składy:

Betard Sparta Wrocław:

1. Kenneth Bjerre

2. Adam Shields

3. Tomasz Jędrzejak

4. Dennis Andersson

5. Piotr Świderski

6. Maciej Janowski

Włókniarz Częstochowa:

9. Grigorij Łaguta

10. Artiom Łaguta

11. Rafał Szombierski

12. Peter Karlsson

13. Daniel Nermark

14. Artur Czaja

Początek spotkania: godz. 17.00

Sędzia: Wojciech Grodzki

Ceny biletów:

- normalny 25 zł

- ulgowy 20 zł

- sektor centralny 32 zł

- program zawodów 5 zł

Zamów relację z meczu Włókniarz Częstochowa- WTS Betard Wrocław

Wyślij SMS o treści ZUZEL CZESTOCHOWA lub o treści ZUZEL WROCLAW na numer 7303

Koszt usługi 3,66 zł z VAT.

Zamów wynik meczu Włókniarz Częstochowa - WTS Betard Wrocław

Wyślij SMS o treści ZUZEL CZESTOCHOWA lub o treści ZUZEL WROCLAW na numer 7101

Koszt usługi 1,22 zł z VAT.

Prognoza pogody na niedzielę (za onet.pl):

Temp. 21 °C

Ciśn. 1019 hPa

Śnieg: 0.0 mm

Deszcz: 0.0 mm

Wiatr: 9 km/h

Ostatnie spotkanie: Po raz ostatni w ligowych rozgrywkach oba zespoły zmierzyły się ze sobą 30 maja ubiegłego roku na torze w Częstochowie. Wówczas lepsi okazali się gospodarze, którzy minimalnie zwyciężyli 47:43. Znakomity "come back" na żużlowe tory zanotował wówczas Rafał Szombierski, który wywalczył dziewięć punktów. W ekipie z Wrocławia najlepiej punktował Jason Crump. Więcej o meczu czytaj tutaj.

Źródło artykułu: