- To jedyny powód, dla którego walczę w Grand Prix. Ale podchodzę do tego spokojnie i wiem, że jeszcze nie wygrałem. Za nami dopiero trzy rundy, a w każdej następnej też trzeba dać z siebie wszystko. Przez 17 lat startów w cyklu przeszedłem bardzo długą drogę, wiele się nauczyłem i teraz stawiam sobie tylko najwyższe cele - stwierdził amerykański żużlowiec na łamach Gazety Lubuskiej.
Jednemu z liderów Stelmet Falubazu Zielona Góra nie przeszkadza jazda na nowych tłumikach, które zostały wprowadzone w tym sezonie. - Prześledziliśmy z teamem komplet moich cech indywidualnych. Sprawdziliśmy na przykład jak siedzę na motocyklu, jaki styl jazdy najbardziej mi odpowiada, a nawet, ile ważę. Podsumowaliśmy to wszystko i znaleźliśmy najlepsze ustawienia, sposób na nowe tłumiki, które sprawiają, że silniki są jakby mniej "agresywne” niż w przeszłości - powiedział Hancock.
Źródło: Gazeta Lubuska