Zbigniew Fiałkowski dla SportoweFakty.pl: Ryan chce się pokazać z jak najlepszej strony

Z dniem 1 czerwca nowym zawodnikiem GTŻ-u Grudziądz został Ryan Fisher. Niewykluczone, że Amerykanin w barwach nowej drużyny zadebiutuje już w najbliższą niedzielę w Łodzi, gdyż nadal nie wiadomo czy w pełni gotów będzie Patrick Hougaard.

Ryan Fisher już w trakcie okresu transferowego podpisał list intencyjny na starty w Grudziądzu. Wtedy jednak zgody na wypożyczenie Amerykanina nie wyraziła prezes PGE Marmy Rzeszów - Marta Półtorak. Fisher nie miał jednak zamiaru startować z żurawiem na plastronie i z pomocą Piotra Ponikowskiego oraz prawników umowa z rzeszowskim klubem została zerwana. Działacze z Grudziądza zareagowali natychmiast i już w pierwszym dniu okienka transferowego zawodnik zasilił kadrę GTŻ. - Jak pamiętamy zawsze obiecywaliśmy, że Ryan Fisher zawsze będzie w Grudziądzu, ale niestety pani Marta Półtorak nie chciała go nam puścić na wypożyczenie. Byliśmy z nim w stałym kontakcie. Ryan załatwił sobie obustronne rozwiązanie kontraktu i zadzwonił do nas, że jest gotowy do podjęcia z nami rozmów, a jak wiadomo w ubiegłą niedzielę kontuzji ręki się nabawił Hougaard. Cały czas byliśmy w kontakcie, mieliśmy wszystko umówione. W środę tylko doszło do podpisania kontraktu, zaś w czwartek rano przyszła zgoda federacji amerykańskiej i wszystkie dokumenty zostały wysłane do Warszawy celem zaakceptowania zawodnika komunikatem, na który czekamy - wyjaśnia prezes GTŻ, Zbigniew Fiałkowski.

Kibice jednak zadają sobie pytanie, czy GTŻ nie ma zbyt szerokiej kadry. Na swój występ czekają w kolejce przecież Daniel King, Oliver Allen, czy Kamil Brzozowski. - W pewnym momencie nie mieliśmy ani Allena, ani Brzozowskiego ani Kinga. Po drugie musimy teraz uważać na wszystkie rzeczy, które są związane z wynikiem sportowym i o niego jak najbardziej dbać. W związku z tym słabsza postawa Kamila Brzozowskiego, nie ma także powodów do zadowolenia jeżeli chodzi o Olivera Allena. Daniel King jest dopiero po kontuzji, zresztą podobnie jak Oliver Allen. Musimy natychmiast reagować i stąd podpis Fishera. Jeżeli wszystko będzie pozytywnie, a Hougaard z wiadomych przyczyn nie będzie mógł przyjechać do Łodzi to najprawdopodobniej trener desygnuje na ten mecz właśnie Ryana Fishera, który chce się z pokazać z jak najlepszej strony w naszej drużynie - przekonuje Fiałkowski.

Jak wiadomo w ubiegłą niedzielę kontuzji dłoni nabawił się świetnie uzupełniający drużynę Patrick Hougaard. Duńczyk pojawił się w awizowanym składzie na mecz w Łodzi, jednak jego występ w tym meczu stoi pod znakiem zapytania. - Na chwilę obecną wiemy tyle, że Patrick był u lekarza, który stwierdził, że musi jeszcze odpocząć kilka dni. Codziennie jest na zmianach opatrunku i prowadzona jest rehabilitacja tej ręki. Tam jest kilkanaście szwów pozakładanych, więc nie ma możliwości, żeby w dniu dzisiejszym mówić o tym czy pojedzie do Łodzi, ale gdyby ewentualnie nie pojechał to w każdej chwili jest gotowy Fisher - zapewnia włodarz GTŻ-u.

Prawdziwy ból głowy może mieć trener Robert Kempiński, gdy Hougaard powróci do pełni zdrowia. Jak zapewnia jednak prezes, nowy nabytek klubu z Grudziądza podobnie jak inni zawodnicy nie ma gwarancji startowych. W składzie będą jeździć zatem najlepsi. - Żaden zawodnik startujący w naszym klubie nie ma gwarancji startowych. Tutaj jest obopólna zgoda zarówno Fishera jak i GTŻ-u, że jeżeli będzie taka możliwość to on wystąpi. Zapewniał nas, że jest w pełni przygotowany do startów w naszym klubie, a tym bardziej jeżeli chodzi o mecz w Łodzi i chce się pokazać z jak najlepszej strony. Tak że tutaj nie ma żadnej gwarancji startów, tylko jest chęć, że my chcieliśmy go mieć, a on chce udowodnić przydatność do naszej drużyny, więc jest duża szansa, że go wypróbujemy już w meczu z Łodzią - mówi pełen nadziei Fiałkowski.

Przepis punktu 4 artykułu 241 RPK otwiera również furtkę klubom drugoligowym do wypożyczenia zawodników, którzy nie odjechali w barwach swojej drużyny więcej niż 5 biegów. O wypożyczenia mogą zatem ubiegać się Kamil Brzozowski i Oliver Allen. - Jeżeli chodzi o Kamila Brzozowskiego to wyraził chęć pójścia do jakiegoś klubu, ale wiem, że szuka tego klubu i nie wiem jak to wygląda na tę chwilę. Pytał nas czy może jechać na jakieś test mecze, czy sparingi. My wyraziliśmy na to zgodę, ale na razie nie ma żadnego odzewu ze strony Kamila, żeby z jakimś klubem się dogadał. Natomiast Allen jest krótko po kontuzji i na razie nie myślimy o tym, aby go wypożyczyć, ale jeżeli byłaby jakaś możliwość i zawodnik by chciał to jesteśmy w stanie pójść na jakiś układ. Musimy patrzeć na to, że w pewnym momencie mieliśmy trzech zawodników kontuzjowanych i nie pozwala nam zajmowane miejsce w tabeli na to, żebyśmy sobie jakieś tematy odpuszczali. Musimy to cały czas pilotować i pilnować tego - przestrzega prezes Grudziądzkiego Towarzystwa Żużlowego.

W dalszym ciągu odnaleźć się nie może Andriej Kudriaszow, który zawodzi oczekiwania zarówno swoje, działaczy jak i kibiców. Zdaniem trenera i działaczy problem tkwi w motocyklach sympatycznego Rosjanina. - Jeżeli chodzi o Andrieja to jest kwestia sprzętu. Pomimo tego, że jest on młodym zawodnikiem to umie jeździć i wie o co chodzi w żużlu. Ma bardzo duże kłopoty ze sprzętem. W tej chwili staramy się pomóc w tym zakresie i zobaczymy co z tego wyjdzie podczas najbliższego meczu w niedzielę - kończy Zbigniew Fiałkowski.

Źródło artykułu: