Doyle nie chce słyszeć o Pile!

Jason Doyle mimo że brał udział w treningach przed ubiegłotygodniowym spotkaniem Stokłosy Polonia Piła z Kolejarzem Rawag Rawicz nie znalazł uznania w oczach szkoleniowca gospodarzy. Australijczyk poczuł się mocno obrażony i chciałby zmienić klub!

Żużlowiec z Antypodów pojawił się w Polsce na własny koszt by odpowiednio przygotować się do zawodów. - Zapewniany był, że jego dyspozycja jest na tyle dobra, że na pewno będzie w składzie. Miał już zarezerwowany nocleg i bilety lotnicze, ale w sobotę dowiedział się, że nie jedzie. Jest mu przykro i ja go rozumiem - mówi Maciej Simionkowski, menadżer żużlowca w rozmowie z portalem pilskisport.pl.

Działacze Stokłosy Polonii chcieli aby Jason Doyle stawił się na najbliższy mecz w Lublinie. Zawodnik, który przed sezonem typowany był na jednego z liderów pilskiego zespołu odmawia startu. Jest obrażony na to jak został potraktowany tydzień wcześniej. Rozważa nawet zmianę klubu. - Starałem się go namówić na start w Polsce, ale odmawia. Poprosił mnie nawet o poszukanie nowego klubu w Polsce, ale nie uważam tego za dobre rozwiązanie. Nie możemy budować muru, a poszukać konsensusu - wyjaśnia przedstawiciel Australijczyka.

Źródło: pilskisport.pl

Komentarze (0)