Marsz w górę tabeli rozpoczęty - relacja z meczu Tauron Azoty Tarnów - PGE Marma Rzeszów

Po jednostronnym, lecz stojącym na wysokim poziomie spotkaniu, Tauron Azoty Tarnów pokonały na swoim obiekcie w derbach południa PGE Marme Rzeszów 55:35. Oba zespoły wciąż jednak okupują dwie ostatnie lokaty w tabeli Ekstraligi. Z tym, że teraz to rzeszowianie spadli na dno.

Z taką sytuacją w tym sezonie nie mieliśmy jeszcze do czynienia. Od pierwszej kolejki bowiem ostatnią pozycję zajmowali tarnowianie, którzy zostali rozgromieni na inaugurację przez Betard Spartę Wrocław, a potem nie wygrali przez całą pierwszą rundę meczu.

By jednak uratować sezon 2011 i jeszcze myśleć o czymś więcej niż tylko walka o utrzymanie pojedynek z rzeszowianami gospodarze musieli koniecznie wygrać sięgając przy tym po punkt bonusowy. Do odrobienia "Jaskółki" miały dziesięć punktów. Dodatkową mobilizację wytwarzała magia derbów, których atmosfera jest niepowtarzalna.

W ten nastrój szybciej wkomponowali się gospodarze, którzy sprawę bonusu mieli już załatwioną praktycznie po pięciu wyścigach. Właśnie po tej gonitwie zostały odrobione wszystkie punkty z Rzeszowa, a ich powiększenie przez podopiecznych Mariana Wardzały było kwestią czasu. Zwłaszcza jak się patrzyło na dramatyczną jazdę Chrisa Harrisa, Lee Richardsona i Macieja Kuciapę. Cały tercet zdołał w "Jaskółczym Gnieździe" uzbierać raptem pięć "oczek". A jeśli do tego dodamy Jasona Crumpa, który przywiózł do mety osiem punktów w sześciu startach dostaniemy obraz kompletnie rozbitej ekipy wśród, której prym wiódł nie znajdujący się w pełni zdrowia Rafał Okoniewski. Ko by pomyślał, że zawodnik, który jeszcze kilka dni temu ledwo chodził, a poparzona noga w każdym kroku sprawia mu ból, osiągnie pokaźną zdobycz jaką niewątpliwie jest piętnaście punktów.

Tarnowianie wreszcie stanowili monolit jakiego szukali przez wszystkie osiem kolejek tegorocznych rozgrywek. Nikt nie zawiódł, a wszyscy pojechali na równym i wysokim poziomie. - W końcu nie mieliśmy słabych punktów. Jeżeli Fredrik Lindgren zdobywa siedem punktów i nie może pojechać w biegu nominowanym, bo jest najsłabszy to ja taki skład chcę mieć co mecz - mówił uśmiechnięty od ucha do ucha szkoleniowiec tarnowian Marian Wardzała.

Choć ekipa z miasta generała Bema faktycznie pojechała niebywale zespołowo to za bohatera można bez cienia dyskusji uznać Bjarne Pedersena. Jego wyścigi wręcz porywały. Pierwszą próbkę dawno nie oglądanych możliwości Duńczyka w lidze polskiej zobaczyliśmy już w gonitwie trzeciej. Ze startu szybko uciekł Okoniewski, ale na trzecim okrążeniu Pedersen minął swojego rywala kapitalnym atakiem przy samej bandzie. W biegu dziesiątym stoczył znakomity, a co najważniejsze dla gospodarzy zwycięski pojedynek z Jasonem Crumpem. - Wygrała cała drużyna, a nie ja sam. To jest najważniejsze - podkreślał skromnie Skandynaw.

Chwilę grozy przeżyli wszyscy tuż po starcie do wyścigu dwunastego. Wtedy to przy wejściu w pierwszy łuk starli się Tadeusz Kostro i Dawid Lampart. Obaj jeźdźcy nie opanowali motocykli, a wychowanek Unii Tarnów tak go niefortunnie wypuścił, że ten o mały włos nie wylądował na głowie Lee Richardsona. Sytuacja wyglądała makabryczna, ale na szczęście cały tercet wyszedł z całego zajścia bez szwanku.

Nie były to jedyne upadki z udziałem juniorów. Najpierw na otwarcie z nawierzchnią miejscowego owalu zapoznał się Łukasz Kret. Miało to miejsce tuż po tym jak młody zawodnik PGE Marmy stracił trzecią pozycję na rzecz Edwarda Mazura. Potem "wyczyn" kolegi skopiował w przedostatniej odsłonie dnia Dawid Lampart.

PGE Marma Rzeszów – 35

1. Lee Richardson - 4 (1,1,2,0,-)

2. Maciej Kuciapa - 0 (0,0,d,-,-)

3. Chris Harris - 1+1 (0,1*,0,0)

4. Rafał Okoniewski - 15 (2,2,2,3,3,3)

5. Jason Crump - 8+1 (1*,3,2,0,1,1)

6. Dawid Lampart - 7 (3,2,0,2,w)

7. Łukasz Kret - 0 (w,-,0)

Tauron Azoty Tarnów – 55

9. Krzysztof Kasprzak - 9+2 (3,2,1,1*,2*)

10. Martin Vaculik - 11+2 (2*,1*,3,2,3)

11. Bjarne Pedersen - 13+1 (3,2*,3,3,2)

12. Fredrik Lindgren - 7 (1,3,1,2)

13. Sebastian Ułamek - 10+1 (3,3,3,1*,0)

14. Tadeusz Kostro - 3 (1,1,1)

15. Edward Mazur - 2 (2,0,0)

Bieg po biegu:

1. Lampart, Mazur, Kostro, Kret (w/u) 3:3

2. Kasprzak, Vaculik, Richardson, Kuciapa 5:1 (8:4)

3. Pedersen, Okoniewski, Lindgren, Harris 4:2 (12:6)

4. Ułamek, Lampart, Crump, Mazur 3:3 (15:9)

5. Lindgren, Pedersen, Richardson, Kuciapa 5:1 (20:10)

6. Ułamek, Okoniewski, Harris, Mazur 3:3 (23:13)

7. Crump, Kasprzak, Vaculik, Lampart 3:3 (26:16)

8. Ułamek, Richardson, Kostro, Kuciapa (d3) 4:2 (30:18)

9. Vaculik, Okoniewski, Kasprzak, Harris 4:2 (34:20)

10. Pedersen, Crump, Lindgren, Kret 4:2 (38:22)

11. Okoniewski, Vaculik, Ułamek, Harris 3:3 (41:25)

12. Pedersen, Lampart, Kostro, Richardson 4:2 (45:27)

13. Okoniewski, Lindgren, Kasprzak, Crump 3:3 (48:30)

14. Vaculik, Kasprzak, Crump, Lampart (w/u) 5:1 (53:31)

15. Okoniewski, Pedersen, Crump, Ułamek 2:4 (55:35)

Widzów ok. 10000

Sędziował Wojciech Grodzki (Opole)

Startowano według II zestawu

Źródło artykułu: