Walka o punkty do samego końca - relacja z meczu PGE Marma Rzeszów - Włókniarz Częstochowa

PGE Marma Rzeszów pokonała w niedzielne popołudnie Włókniarza Częstochowa 49:41. Gospodarzy do zwycięstwa poprowadził Jason Crump, który zawody zakończył z kompletem 15 punktów. Wśród gości najlepiej spisał się Grigorij Łaguta, zdobywca 12 "oczek" i bonusa.

Pomimo iż przed meczem obficie padało, zawody w Rzeszowie udało się rozegrać. Przybyli na stadion przy ul. Hetmańskiej kibice z pewnością nie żałowali wydanych na bilety pieniędzy, bowiem emocji na torze nie brakowało. Zawody znakomicie rozpoczęli goście, którzy wygrali pierwsze dwa wyścigi. Gonitwa numer 2 zakończyła się podwójnym triumfem braci Łaguta. Moment startowy należał do Lee Richardsona, jednak ten po bezpardonowym ataku Grigorija Łaguty stracił pierwszą pozycję. W ślady starszego brata poszedł Artiom Łaguta, który bez większych problemów uporał się z rzeszowskim Brytyjczykiem. Gonitwa trzecia, ku radości kibiców, należała do gospodarzy. Para Okoniewski - Harris po znakomicie rozegranym pierwszym łuku, wyszła na prowadzenie w stosunku 5:1. Takim wynikiem zakończył się cały bieg, bowiem Rafał Okoniewski zdołał odeprzeć szaleńcze ataki Petera Karlssona.

Dalsza część spotkania była niebywale wyrównana, o czym świadczą biegowe remisy w sześciu kolejnych wyścigach. Na uwagę zasługuje gonitwa 8., w której świetną postawą na torze popisał się Jason Crump. Australijczyk słabo wyszedł spod taśmy, jednak nie dał za wygraną i ruszył w pogoń za prowadzącym Atriomem Łagutą. Na drugim łuku trzeciego okrążenia "Ginger" świetnym atakiem przy samej bandzie wyprzedził debiutanta w cyklu Grand Prix. Po dziewięciu wyścigach w dalszym ciągu z dwupunktową przewagą prowadzili goście (26:28). Rzeszowianie pierwsze prowadzenie w meczu objęli po gonitwie 10. W niej popisową jazdę parą zaprezentowali Rafał Okoniewski i Chris Harris. Obaj zawodnicy Żurawi przyjechali do mety z ogromną przewagą nad trzecim Danielem Nermarkiem. Rzeszowianie poszli za ciosem i wygrali również kolejny bieg w stosunku 4:2.

Najlepszym wyścigiem całego spotkania był 13., w którym fenomenalną walkę na torze stoczyli Chris Harris i Peter Karlsson. Przez dwa okrążenia na czele stawki znajdował się Szwed, jednak na trzecim kółku kapitana częstochowskich Lwów zdołał minąć Harris. Karlsson odbił na chwilę swoją pozycję, jednak na ostatnim łuku czwartego okrążenia musiał uznać wyższość rywala. "Bomber" skutecznym atakiem po krótkiej zagwarantował sobie biegowe zwycięstwo. - Dzisiaj wypadłem OK, ale nie mogę być do końca zadowolony z tego spotkania. Byłem szybki na torze, a gdyby nie popełnione błędy, zdobyłbym więcej punktów. Tor był w porządku, taki sam dla wszystkich. Kiedy przyjechałem tutaj o 12:00, byłem przekonany, że spotkanie zostanie odwołane (do godziny 14:00 padał deszcz - dop. red.). Na torze było mnóstwo wody. Ostatecznie gospodarze zdołali go dobrze przygotować, na pewno był on fair-play. W meczu było sporo fajnego ścigania - powiedział na gorąco Peter "PK" Karlsson.

Przed biegami nominowanymi na tablicy świetlnej widniało 41:37 dla gospodarzy. O losach spotkania miały zadecydować ostatnie wyścigi dnia. Jeżeli całe spotkanie zakończyłoby się czteropunktową wygraną Żurawi, wówczas żadna z drużyn nie wywalczyłaby punktu bonusowego (47:43 dla częstochowian w pierwszym meczu). W biegu 14. kierownictwa PGE Marmy nie zawiodła para Okoniewski - Kuciapa, która wygrała w stosunku 4:2. Biegowy triumf oznaczał zwycięstwo gospodarzy w całym meczu, a o losach punktu bonusowego miała zadecydować ostatnia odsłona dnia. Wyścig 15. zakończył się identycznym wynikiem jak poprzedni i pewne stało się, że rzeszowianie zgarną całą pulę.

W całym spotkaniu szybkością na trasie imponował Jason Crump. Mimo iż trzykrotny mistrz świata nie był najlepszy spod taśmy, swoich rywali mijał niczym pociąg TGV. Obok Australijczyka jasnymi punktami gospodarzy byli Chris Harris (10+2) i przede wszystkim Rafał Okoniewski (12+1), który po raz kolejny udowadnia, że słabe występy w poprzednich meczach były spowodowane poważną kontuzją nogi. W ekipie przyjezdnych bez zarzutów pojechał Grigorij Łaguta (12+1), który w całym meczu był gorszy jedynie od Jasona Crumpa. Poniżej oczekiwań po raz kolejny spisał się Rafał Szombierski.

- Bardzo cieszę się z wyniku. Osiągnęliśmy to co chcieliśmy, czyli trzy punkty zostają w Rzeszowie, oby tak dalej. Dzisiejsze spotkanie było bardzo ładne. Cieszy postawa Rafała Okoniewskiego i Jasona Crumpa. Na pewno chcemy wystąpić w play-off. Myślę, że piąte, szóste miejsce to takie, które by nas satysfakcjonowało - powiedziała po meczu prezes PGE Marmy Rzeszów - Marta Półtorak.

Włókniarz Częstochowa - 41

1. Grigorij Łaguta - 12+1 (3,3,1*,3,2)

2. Artiom Łaguta - 8+1 (2*,0,2,2,2)

3. Rafał Szombierski - 1+1 (0,1*,w,d)

4. Peter Karlsson - 8 (1,2,3,2,0)

5. Daniel Nermark - 7+1 (2,3,1,1*,0)

6. Artur Czaja - 3 (3,0,0)

7. Marcin Bubel - 2+1 (1,1*,0)

PGE Marma Rzeszów - 49

9. Lee Richardson - 4 (1,2,1,0)

10. Maciej Kuciapa - 5+1 (d,1*,2,1,1)

11. Rafał Okoniewski - 12+1 (2*,2,3,2,3)

12. Chris Harris - 10+2 (3,1*,2*,3,1)

13. Jason Crump - 15 (3,3,3,3,3)

14. Dawid Lampart - 3+1 (2,0,1*)

15. Łukasz Kret - 0 (0,0,0)

Bieg po biegu:

1. (68,71) Czaja, Lampart, Bubel, Kret 2:4

2. (67,89) G. Łaguta, A. Łaguta, Richardson, Kuciapa (d4) 1:5 (3:9)

3. (67,73) Harris, Okoniewski, Karlsson, Szombierski 5:1 (8:10)

4. (66,92) Crump, Nermark, Bubel, Kret 3:3 (11:13)

5. (67,68) G. Łaguta, Okoniewski, Harris, A. Łaguta 3:3 (14:16)

6. 66,76) Crump, Karlsson, Szombierski, Kret 3:3 (17:19)

7. (68,16) Nermark, Richardson, Kuciapa, Czaja 3:3 (20:22)

8. (67,51) Crump, A. Łaguta, G. Łaguta, Lampart 3:3 (23:25)

9. (68,06) Karlsson, Kuciapa, Richardson, Szombierski (w/u) 3:3 (26:28)

10. (67,78) Okoniewski, Harris, Nermark, Bubel 5:1 (31:29)

11. (67,93) Crump, A. Łaguta, Kuciapa, Szombierski (d4) 4:2 (35:31)

12. (68,68) G. Łaguta, Okoniewski, Lampart, Czaja 3:3 (38:34)

13. (69,76) Harris, Karlsson, Nermark, Richardson 3:3 (41:37)

14. (68,78) Okoniewski, A. Łaguta, Kuciapa, Nermark 4:2 (45:39)

15. (68,16) Crump, G. Łaguta, Harris, Karlsson 4:2 (49:41)

Sędzia zawodów: Jerzy Najwer

Kibiców: 6000 (w tym 20 gości)

NCD: Jason Crump w biegu 6. - 66,76 sek.

Startowano według zestawu II

Komentarze (0)