Jak Orły radzą sobie w Łodzi?

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W najbliższą niedzielę na torze w Łodzi miejscowy Orzeł podejmować będzie zespół Startu Gniezno. To doskonała okazja, aby przeanalizować ostatnie występy czerwono-czarnych na obiekcie w mieście włókniarzy.

Większość zawodników z obecnej kadry Startu nie ma większego doświadczenia w jeździe na arenie niedzielnego pojedynku. Wynika to z faktu, że łódzkie kluby bardzo długo pozostawały w drugiej lidze. Mecze obu zespołów z sezonu 2008 pamięta doskonale Mirosław Jabłoński. "Miras" w rundzie zasadniczej wywalczył na torze rywala 4 "oczka", natomiast w rundzie finałowej zapisał na swoim koncie 9 punktów.

Pozostali seniorzy w meczach ligowych nie ścigali się w Łodzi od bardzo dawna, a dla takich zawodników jak Scott Nicholls czy Tai Woffinden geometria tamtejszego toru to jedna wielka niewiadoma.

Nieco więcej o tym obiekcie wiedzą gnieźnieńscy juniorzy. Simon Gustafsson w sezonie 2009 był jednym z liderów Orła. "Simi" zapewne udzieli swoim obecnym klubowym kolegom cennych rad. Oskar Fajfer z kolei ścigał się w Łodzi podczas zeszłorocznego finału MDMP. "Oski" wywalczył wówczas 6 punktów. Jeszcze lepiej spisał się wówczas Kacper Gomólski, który w niedzielnym pojedynku nie wystąpi (wciąż leczy kontuzję obojczyka).

Źródło artykułu:
Komentarze (0)