Jan Ząbik (trener Unibaksu Toruń): Zawody były ciekawe, na pewno dla kibica interesujące, bo było dużo walki na torze, dużo mijanek. W sporcie wygrywa lepszy. Nasi zawodnicy nieco zachłysnęli się tą dużą przewagą i przegapili w trzech kolejnych biegach starty, a potem na trasie już nic nie można było nadrobić. Ale w ostatnich biegach zrobili to, co do nich należało.
Piotr Baron (menedżer Betard Sparty Wrocław): Zabrakło niewiele... Po raz kolejny pojechaliśmy ładny mecz, ale nie zdobyliśmy punktów. Za styl nikt nam nic nie da. Gratulacje dla zespołu z Torunia, bo zaprezentowali się naprawdę dobrze. U nas natomiast zabrakło dwóch zawodników i gdzieś to wszystko się przełożyło na wynik. Podgoniliśmy wynik w końcówce i niewiele zabrakło chociażby do remisu. Niestety, nie udało się, ale uważam, że widowisko świetnie i wyrównane.
Michael Jepsen Jensen (Unibax Toruń): Czułem się na torze dobrze. Nie do końca jestem zadowolony z mojego motocykla. Nie mogę zrozumieć, dlaczego wypadł tak słabo w ostatnim starcie, ale pojadę do domu, obejrzę go na spokojnie i wyciągniemy wnioski. Generalnie mogło być lepiej, ale 7 punktów to satysfakcjonujący rezultat. Niemniej najważniejszy jest wynik całej drużyny.
Piotr Świderski (Betard Sparta Wrocław): Ładne spotkanie, ale punktów brak. Komplikuje się nasza sytuacja, walczymy cały czas o pierwsza szóstkę, ale ona ucieka. Daliśmy z siebie wszystko, było bardzo ciężko. Trudny przeciwnik, z najwyższej półki, a mimo to pokazaliśmy walkę. Jednak nie ma punktów, więc trudno się cieszyć.
Emil Pulczyński (Unibax Toruń): Troszkę pogubiliśmy się na trasie po biegu dziesiątym, nie wygrywaliśmy tez startów, stąd taka sytuacja. Na pewno drużyna z Wrocławia ma groźnych zawodników, dlatego nie był to łatwy mecz. Jesteśmy w górze tabeli i chcemy to podtrzymać, ale wiadomo też, że każdy najbliższy mecz będzie trudny. Niemniej cieszę się, że dzisiaj wygraliśmy, bo to ważne punkty.
Patryk Malitowski (Betard Sparta Wrocław): Spodziewaliśmy się, że będzie ciężko, bo przyjechał nie byle kto - wicelider tabeli. Staraliśmy się jak mogliśmy, daliśmy z siebie sto procent. Myśleliśmy i mieliśmy nadzieję, że w ostatnich biegach pójdzie nam lepiej, ale czegoś nam zabrakło.