Torunianie, aby zająć 1 miejsce po rundzie zasadniczej w tabeli Speedway Ekstraligi, muszą po prostu wygrać niedzielne spotkanie. Jaki jest klucz do zwycięstwa z zawodnikami jeżdżącymi z Myszką Miki na plastronie? - Na pewno musimy pojechać wszyscy równie dobrze, nie może być dziur w składzie. Naszym celem jest zwycięstwo, a co za tym idzie zgarnięcie bonusa i uzyskanie pierwszego miejsca po rundzie zasadniczej. Nie ma żadnych kalkulacji, bo liczy się jak najlepszy wynik. Jeśli chodzi o moje przygotowania do tych zawodów to odbyłem trening w piątek - powiedział portalowi SportoweFakty.pl Emil Pulczyński.
Na kogo najchętniej w pierwszej rundzie play-off chciałby trafić wychowanek toruńskiej drużyny. - Nie zastanawiałem się nad tym czy lepiej byłoby mi się ścigać na torze w Rzeszowie, Tarnowie czy we Wrocławiu. Na pewno do każdych zawodów, gdzie by się nie odbywały podchodzę w stu procentach skoncentrowany i myślę, że nie ma to znaczenia z kim pojedziemy. Do każdego spotkania trzeba podchodzić z taką samą pełną mobilizacją - powiedział żużlowiec.
W sobotę o godz. 17 na torze w Gorzowie Wielkopolskim miał odbyć się finał Młodzieżowych Indywidualnych Mistrzostw Polski. Nowy termin nie został jeszcze ustalony. Wiadomo jednak, że z numerem pierwszym w tych zawodach pojedzie właśnie Emil Pulczyński. Jaki cel zawodnik Unibaksu stawia sobie przed tymi zawodami? - Zawsze jedzie się o jak najlepszy wynik. Na pewno w tym wypadku jadę po zwycięstwo. Tamtejszy tor raczej mi odpowiada lubiłem z reguły się ścigać w Gorzowie więc myślę, że szanse na zwycięstwo mam - zakończył junior Unibaksu.