Junior Unibaksu wywalczył 5 punktów z bonusem, a jego zwycięstwo w biegu dwunastym, kiedy to jadąc osamotniony pokonał Andreasa Jonssona i Patryka Dudka wywołało owację na stojąco w wykonaniu toruńskich fanów. Rezerwowy toruńskiej rundy tegorocznego cyklu Grand Prix pokazał także w biegu juniorskim kawał dobrego żużla, kiedy to wraz z bratem Kamilem nie pozostawił szans zielonogórskim juniorom w gonitwie otwierającej niedzielny mecz. - Ogólnie jestem zadowolony, ale w dwóch biegach popełniłem zbyt wiele błędów. Miałem problemy z opanowaniem motocykla, wyszedł tu mój brak doświadczenia. Jednak generalnie jestem zadowolony bo widać, że moja forma zwyżkuje - powiedział dla SportoweFakty.pl, Emil Pulczyński.
W związku ze zwycięstwem Aniołów, a także wywalczeniem bonusu, torunianie po rundzie zasadniczej zajęli 1. miejsce w tabeli. W związku z tym ich rywalem w pierwszej rundzie play-off będzie ekipa Betardu Sparty Wrocław. Jak zapatruje się na to junior Unibaksu? - Jedziemy z Wrocławiem, ale w rundzie play-off nie ma znaczenia czy to jest Wrocław, Tarnów czy Rzeszów. W play-off każdy punkt będzie na wagę złota, dlatego na pewno będzie ciężko o nie walczyć. Na pewno pojedziemy do Wrocławia po zwycięstwo, a dobrze by było żeby było ono dość okazałe bo wtedy w rewanżu będzie nam łatwiej - zakończył żużlowiec.