- Moim zdaniem dla młodzieży jest to rewelacyjne rozwiązanie. Jeśli odpuścimy szkolenie, to młodzież znów przestanie jechać i będziemy robili zaciąg z zagranicy, jak to już swego czasu bywało. Uważam, że powinni jeździć nasi juniorzy i skoro mają taką możliwość, to bardzo dobrze i niech jeżdżą - powiedział specjalnie dla portalu SportoweFakty.pl Piotr Baron.
Niektórzy narzekają, że jazda młodych, niedoświadczonych i nieopierzonych juniorów w meczach Speedway Ekstraligi wpływa na obniżenie poziomu sportowego najwyższej klasy rozgrywkowej. - Ja wiem, czy ci chłopcy zaniżają poziom? Oni bardzo fajnie jadą. Uważam, że oni powinni jeździć i co za tym idzie rozwijać się. Najlepiej ocenić, że mamy za niski poziom i w ogóle nie wpuszczać młodych. Może zamiast krytykować weźmy się do roboty i postarajmy się, żeby ci chłopcy radzili sobie lepiej - podkreślił menedżer wrocławian.
Piotr Baron jest zadowolony z postawy swoich najmłodszych juniorów w sezonie 2011. - Nasi młodzieżowcy niewątpliwie poczynili postępy i to dość spore. W tym roku nie zajmujemy już ostatnich miejsc w zawodach młodzieżowych, a przed rokiem niestety chłopcy najczęściej zamykali stawkę zawodników. W tym roku jakoś to nam się układa i jedziemy przyzwoicie. Spore postępy zrobili Patryk Malitowski i Patryk Kociemba. Mateusz Gradka dopiero zaczyna swoje starty na torze, w środę w Zielonej Górze pojechał swoje trzecie zawody, ale zdobywa punkty i przywozi dobre wyniki. Jestem z nich bardzo zadowolony - zakończył.
Piotr Baron jest zadowolony z postępów wrocławskich juniorów